O igrzyskach w „zdaniach dwóch” opowiada Janek W.

Odcinek nr 1: Następca Michaela Phelpsa

 

Leon Marchand, francuski fenomen pływania. Przyjechał na igrzyska już jako wielka gwiazda  światowego pływania z pięcioma tytułami mistrza świata. Pierwsza konkurencja na olimpijskim basenie, 400 metrów stylem zmiennym. Marchand nie daje rywalom żadnych szans. Na swoim koronnym dystansie dotyka ściany basenu prawie 6 sekundprzed srebrnym medalistą, czas 4,02,95 jest rekordem olimpijskim. Drugi na mecie Japończyk Matsushita uzyskuje 4,08,62. To jest nokaut. Trzy dni później Leon startuje w dwóch finałach. W wieczornej sesji najpierw wygrywa 200 metrów stylem motylkowym, po bardzo zaciętym boju z mistrzem olimpijskim z Tokio Węgrem Milakiem. Wyprzedza go na ostatniej długości basenu. Na zakończenie sesji startuje w finale na dystansie 200 metrów stylem klasycznym, wygrywa bardziej zdecydowanie, przechodząc w ten sposób do historii olimpijskiego pływania. Nikt przed nim nie zdobył dwóch złotych medali w jednym dniu.

 

Leon Marchand staje się nowym królem światowego pływania. Bije rekordy olimpijskie należące do tej pory do Michaela Phelpsa. Phelps ustanowił rekord trudny do pobicia. Na czterech kolejnych igrzyskach od Aten do Rio de Janeiro zdobył 23 złote medale, 3 srebrne i dwa brązowe. Leon Marchand jeszcze w Paryżu ma szanse na kolejne medale.

 

Janek W.

Przejdź do treści