O igrzyskach w „zdaniach dwóch” opowiada Janek W. Odcinek nr 3: Simone Biles

Simone Biles, znakomita gimnastyczka amerykańska ma za sobą bogatą i skomplikowaną przeszłość. Przyjechała na swoje trzecie igrzyska olimpijskie w wieku 27 lat. Gimnastyka kojarzy się nam z młodym wiekiem. Więc 27 lat to dla tej dyscypliny dużo. Dużo, ale nie dla Simone. Wielobój indywidualny. Po dwóch próbach: skoku i poręczach jest druga. Ale równoważnia, a przede wszystkim ćwiczenia wolne rozstrzygają o wszystkim. Najwspanialsza akrobatka wśród gimnastyczek. Podwójne salto z trzema obrotami, podwójne salto z dwoma obrotami, podwójne proste z półobrotem, wszystko niebotycznie wysoko. Kosmiczny poziom. Jej wyczyny ogląda Tom Cruise i Sebastian Bach. Złoto w wieloboju dla Biles, drugie po złocie w drużynówce.

 

Trzy lata temu w Tokio, Simone wycofała się z walki o medale, jak podano oficjalnie, z powodu kłopotów natury mentalnej. Wtedy powiedziała: „Życie to coś więcej niż gimnastyka, byłam dobrze przygotowana, ale to nie ma znaczenia, gdy walczy się z własną głową.” Tak powiedziała czterokrotna wówczas złota medalistka igrzysk w Rio de Janeiro. Sukces w Rio, dramat w Tokio i złoty powrót w Paryżu. Oto metryka największej gwiazdy kobiecej gimnastyki w ostatnich latach – Simone Biles!

 

Janek W.

Przejdź do treści