Organizatorzy dwóch turniejów w akrobatyce sportowej – Pucharu „Warsa i Sawy” oraz Memoriału Gizeli i Konrada Zielińskich, które odbywały się w dniach 19-21 września br. w ursynowskiej „Arenie”, zaprosili na te zawody uczniów 65 szkół podstawowych z czterech warszawskich dzielnic: Ursynowa, Wilanowa, Mokotowa i Ursusa. Organizatorzy uznali, że jest dobra okazja do pokazania szkolnej młodzieży, niezwykle atrakcyjnej dyscypliny sportu, łączącej umiejętności gimnastyczne z wizualnym pięknem i zachęcenia jej w ten sposób do zainteresowania sportem.
Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska, realizując swoje programy, zawsze ma na celu włączanie młodzieży szkolnej do udziału w tych programach. 65 szkół otrzymało zaproszenie na ciekawe zawody. Ile szkól skorzystało z zaproszenia? Odpowiedź brzmi: ANI JEDNA!!!
Żadna szkoła nie zechciała pokazać swoim uczniom zawodów sportowych na żywo. Co mogło być powodem takiej decyzji? Dlaczego dyrektorzy szkół nie zainteresowali się naszą propozycją?

Rozmawialiśmy z panią dyrektor jednej ze szkół. Dowiadujemy się, że nie można podjąć takiej decyzji w sposób obligatoryjny, ponieważ jest to dodatkowa praca dla nauczycieli czy wychowawców. Wyjazd poza szkołę wymaga spełnienia określonych warunków, szkoła musi ponieść dodatkowe koszty. Jednym słowem jest to dodatkowa praca, której szkoła nie jest skłonna podjąć. Co innego, gdyby to był wymóg formalny, gdyby gdzieś były przepisy wskazujące na konieczność pokazania uczniom zawodów sportowych na żywo.
Mamy przykłady, które wskazują, że jednak można skutecznie zaprosić młodzież szkolną na wydarzenie sportowe. Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska organizuje corocznie Galę Mazowieckiego Dnia Olimpijczyka. W roku 2023, w Błoniu na widowni zasiadło 800 uczniów, w roku 2024 w Grodzisku Mazowieckim na widowni było jeszcze więcej dzieci i młodzieży, bo około 1600. Czyżby w mazowieckich miastach można zainteresować młodzież wydarzeniem sportowym, a w Warszawie jest to niemożliwe?
Zaglądamy do podstawy programowej obowiązującej od 1 września 2025 roku. Dowiadujemy się, że podstawa programowa skupia się na rozwoju kompetencji ruchowych, promowaniu zdrowego trybu życia poprzez ruch i zabawę, a także na budowaniu dobrych nawyków w tym zakresie.
Pani ministra Nowacka w ładnie skonstruowanym spocie, dotyczącym wychowania fizycznego informuje, że koniec z teorią, czas na praktykę. Stawiamy na różnorodność dyscyplin, ruch na świeżym powietrzu, na świadome wykonywanie ćwiczeń by zawsze odbywało się to bezpiecznie. Pani ministra zwraca się do uczniów: „Nie odpuszczajcie”.
Ten apel, to zapewne dlatego, że 30% uczniów jest zwalnianych przez rodziców z lekcji wychowania fizycznego, a 65% Polaków deklaruje, że w ogóle nie uprawia żadnej aktywności fizycznej.
W ogólnych sformułowaniach podstawy programowej nie znajdujemy tego co nas interesuje w kontekście tego artykułu. Ale gdy sięgniemy do głębszych zakamarków programu dotyczących aktywności fizycznej, to znajdujemy już coś bardziej konkretnego, na przykład:
- poznawanie relacji między sportem wyczynowym a sportem dla wszystkich
- racjonalne gospodarowanie czasem i dostosowanie formy aktywności fizycznej do własnych potrzeb
- poznawanie związku między wartościami etyki olimpijskiej a życiem poza sportowym
- ocena bezpiecznej aktywności fizycznej
- związek między aktywnością fizyczną a zdrowiem.
Czy takie zapisy mogłoby sprzyjać zorganizowaniu wycieczki szkolnej na zawody sportowe? Naszym zdaniem tak!
Jednak, jeśli szkoła potrzebuje wyraźnej dyspozycji to warto pomyśleć o zmianie ustawy o sporcie, która przecież już jest nieadekwatna do aktualnych potrzeb polskiego sportu i wymaga głębszych zmian.
Tak czy inaczej, zapraszamy młodzież szkolną na zawody sportowe. Posmakujcie sportu na żywo. Nie odpuszczajcie!
Jan Wieteska
