Wydarzenie!

Wydarzenie!

Wydarzenie wielkiej wagi! Po raz pierwszy, a z pewnością po raz pierwszy w takim kształcie, Szkoła Główna Handlowa zajęła się sportem. Najstarsza uczelnia ekonomiczna w Polsce przyjęła inicjatywę Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej, aby włączyć się do dyskusji o polskim sporcie. 17 stycznia 2025 roku, o godzinie 9.00 Rektor SGH prof. dr hab. Piotr Wachowiak, otworzył konferencję pod nazwą: „Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania”. W ceremonii otwarcia głos zabrał także Prezes Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej, Zenon Dagiel. Obaj panowie podkreślili oryginalność konferencji i wyrazili przekonanie, że będzie ona ważnym głosem w dyskusji nad stanem polskiego sportu.

 

Wszyscy wchodzący do uczelni, trafiają wprost do Auli Spadochronowej. 17 stycznia Aula stała się miejscem konferencji. Każdy, kto wchodził na teren uczelni mógł więc być potencjalnym uczestnikiem konferencji. Krzesła ustawione w kształcie symbolicznego „okrągłego stołu” stworzyły wrażenie oryginalności debaty, równości jej uczestników i ważności każdego miejsca.

 

Impulsem do odbycia konferencji na temat polskiego sportu stały się dwie sprawy. Po pierwsze: po nieudanych dla Polski

igrzyskach olimpijskich w Paryżu podniosły się głosy powszechnej krytyki stanu polskiego sportu i konieczności głębokich zmian czyli zbudowania strategii rozwoju polskiego sportu. I po drugie: polski rząd zgłosił chęć zorganizowania igrzysk olimpijskich w Polsce, w roku 2040.

 

Aby wygrać batalię o organizację igrzysk trzeba przejść skomplikowaną drogę, ale przede wszystkim trzeba poprawić stan polskiego sportu, bo zazwyczaj gospodarze igrzysk odgrywają w nich niepoślednią rolę. Do 2040 roku pozostaje 15 lat. To, wbrew pozorom, niewiele. W kilku najbliższych latach Polska powinna odmienić wizję polskiego sportu i zbudować jego społeczną wartość. Tak właśnie widzieliśmy rolę konferencji nt. „Społecznej odpowiedzialności sportu”.

 

Debata na temat finansowania sportu, zarządzania polskim sportem i wreszcie na temat społecznej odpowiedzialności sportu w budowaniu świadomości społeczeństwa o jego wartościach odbyła się w trzech panelach.

 

Godzina 10.00. Panel I „Finansowanie sportu – rola i znaczenie środków publicznych i komercyjnych”

 

Godzina 12.00. Panel II „Współczesne trendy w zarządzaniu sportem i zarządzaniu poprzez sport”

 

Godzina 14.00. Panel III „Społeczny wymiar sportu – szanse, wyzwania, zagrożenia”

 

Ciekawe wprowadzenia moderatorów i panelistów, a także niezwykle różnorodne głosy w dyskusji, dały interesujący obraz problemów dotyczących rozwiązań globalnych, a także lokalnych, klubowych czy środowiskowych. Niemniej ciekawe były rozmowy „przy kawie” w przerwach pomiędzy poszczególnymi panelami. Często w takich „towarzyskich” rozmowach rodzą się dobre pomysły. Może tak było i tym razem!

 

W każdym panelu uczestniczyło kilkadziesiąt osób, łącznie ponad 150. Naukowcy, samorządowcy, działacze sportowi, trenerzy, dziennikarze sportowi, działacze gospodarczy, studenci, olimpijczycy. Wszyscy byliśmy w Auli Spadochronowej. Konferencja cieszyła się dużym zainteresowaniem. O każdym panelu napiszemy w kolejnych materiałach. Zacytujemy charakterystyczne wypowiedzi i ciekawe wnioski. Prosimy nas czytać. A całość debaty możecie obejrzeć na You Tube wpisując „SGH. Społeczna odpowiedzialność sportu”.

 

Jan Wieteska

 

Fot. Piotr Potapowicz/SGH

Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania.

Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania.

„Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania” to tytuł konferencji zorganizowanej przez Szkołę Główną Handlową w Warszawie i Warszawsko-Mazowiecką Radę Olimpijską. Debata miała miejsce 17 stycznia br. w Auli Spadochronowej SGH. Była przeprowadzona w formie „okrągłego stołu” i dotyczyła przede wszystkim: roli i znaczenia środków publicznych i komercyjnych w finansowaniu sportu, współczesnych trendów w zarządzaniu sportem i przez sport, a także społecznego wymiaru kultury fizycznej.
 
Konferencja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem: na miejscu wzięło w niej udział ok. 150 osób, w czasie rzeczywistym na kanale YouTube SGH obserwowało ją ok. 300 osób. Celem Konferencji było m.in. podjęcie dyskusji nad stanem polskiego sportu i koniecznymi zmianami oraz wpisanie się w ogólnopolską debatę dotyczącą wypracowania nowej strategii rozwoju polskiego sportu. Igrzyska Olimpijskie w Paryżu pokazały jego ułomność i w związku z tym konieczność wprowadzenia zmian w polskim sporcie. Tym bardziej, że polski rząd zapowiedział ubieganie się o organizację igrzysk olimpijskich w 2040 lub w 2044 roku.
 
Była to pierwsza w Polsce konferencja podejmująca tematykę sportu w wymiarze ekonomicznym i społecznym, a więc jego finansowania, zarządzania i oddziaływania społecznego. Osiągnięcia i wyczyny sportowców to skutek wytężonej pracy, wieloletniego wysiłku i zaangażowania zawodników, ale i następstwo tego, ile pieniędzy przeznacza się na poszczególne dyscypliny sportowe oraz tego, w jaki sposób kieruje się karierami poszczególnych sportowców czy działalnością klubów i związków sportowych.
Konferencja odbyła się w formie trzech paneli prowadzonych przez naukowców, działaczy sportowych i reprezentantów biznesu wspierającego sport. Uczestnikami i dyskutantami byli przedstawiciele różnych środowisk: klubów, związków i organizacji sportowych, stowarzyszeń sportowych i sportowców, instytucji naukowych, ministerstw, a także dziennikarze, społecznicy i sponsorzy.
 
Panel I „Finansowanie sportu – rola i znaczenie środków publicznych i komercyjnych” moderował dr hab. Waldemar Rogowski, prof. SGH, a wzięli w nim udział: Zdzisław Ingielewicz – prezes Polskiego Związku Sportów Saneczkowych oraz Dawid Korszeń – dyrektor Departamentu Sponsoringu i Marketingu Lokalnego PKO Banku Polskiego.
 
Panel II „Współczesne trendy w zarządzaniu sportem i zarządzaniu przez sport” prowadził Grzegorz Nawacki – red. naczelny serwisu XYZ, a jego uczestnikami byli: Adam Giersz – minister sportu i turystyki w latach 2009–2011; Rafał Jachimiak – Akademicki Związek Sportowy Warszawa, Ryszard Stadniuk – wieloletni prezes Polskiego i Europejskiego Związku Sportów Towarzystw Wioślarskich, a także prof. dr hab. Andrzej Sznajder – Szkoła Główna Handlowa w Warszawie.
Panel III „Społeczny wymiar sportu – szanse, wyzwania, zagrożenia” moderowała dr hab. Agata Lulewicz-Sas, prof. SGH, a dyskutowali: prof. dr hab. Elżbieta Biernat – Szkoła Główna Handlowa w Warszawie; Robert Korzeniowski – doradca ministra sportu i turystyki ds. strategii sportu; dr hab. Jolanta Marszałek, prof. AWF Warszawa, Polski Komitet Paralimpijski; Justyna Wrońska – Grupa LUXMED, kierownik Zespołu Kampanii
Marketingowych.
 
Nad całością konferencji pieczę sprawował dr hab. Michał Bernardelli, prof. SGH, który zapowiedział, że w Oficynie Wydawniczej SGH planowane jest wydanie monografii z
przebiegu dyskusji oraz wyraził nadzieję na zorganizowanie w SGH drugiej edycji konferencji.
 
Bardziej szczegółową relację z przebiegu konferencji wraz z wnioskami z dyskusji będziemy sukcesywnie publikować na naszej stronie internetowej i na FB facebook.com/wm.radaolimpijska/.
 
Red.
 
 
 
 

Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania Polski sport a igrzyska marzeń – część trzecia

Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania Polski sport a igrzyska marzeń - część trzecia

 Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska i Szkoła Główna Handlowa 17 stycznia br. organizują konferencję pt. „Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania”. W programie konferencji znajdą się trzy panele: „Finansowanie sportu – rola i znaczenie środków publicznych i komercyjnych”, „Współczesne trendy w zarządzaniu sportem i zarządzaniu przez sport”, „Społeczny wymiar sportu – szanse, wyzwania, zagrożenia”.

 

Celem konferencji jest podjęcie dyskusji nad stanem polskiego sportu i koniecznymi zmianami. Igrzyska Olimpijskie w Paryżu pokazały ułomność i w związku z tym konieczność wprowadzenia zmian w polskim sporcie. Tym bardziej, że polski rząd zapowiedział ubieganie się o organizację igrzysk olimpijskich w 2040 lub w 2044 roku.

 

Dlatego też, przed konferencją, przypominamy cykl artykułów Jana Wieteski, nawiązujących do idei organizacji igrzysk olimpijskich w Polsce. Dziś część trzecia, ostatnia.

Red.

POLSKI SPORT A IGRZYSKA MARZEŃ cz. III

 

Motto:

 

„Nie bój się dużego kroku, nie pokonasz przepaści dwoma małymi” – David Lloyd George, premier W. Brytanii w latach 1916-1922 

GOSPODARZE IGRZYSK A WYNIK SPORTOWY

 

Gospodarze igrzysk, a także gospodarze mistrzostw świata czy mistrzostw Europy, zazwyczaj starają się przygotować swoich sportowców tak, aby w tych zawodach odgrywali ważną rolę. Start na swoim terenie daje przewagę, dodaje pewności siebie, sił dodaje doping kibiców. Co prawda w mistrzostwach Europy w piłce nożnej organizowanych w Polsce w 2012 roku nie potwierdziliśmy tej zasady, bo nasza reprezentacja nie wyszła z grupy, ale może to był wyjątek od zasady.

 

Spójrzmy jak było w igrzyskach olimpijskich w XXI wieku, jakie miejsca w klasyfikacji medalowej zajmowali gospodarze? W Paryżu Francuzi startowali znakomicie. Gospodarze zdobyli 16 złotych, 26 srebrnych i 22 brązowych medali. Łącznie zdobyli 64 medale, co dało im piąte miejsce w klasyfikacji medalowej. W Tokio Japończycy wywalczyli 58 medali, w tym 27 złotych, 14 srebrnych i 17 brązowych, co dało im trzecie miejsce. W 2016 roku, w Rio de Janeiro Brazylia zdobywając 19 medali zajęła 13 miejsce, ale było to jej najlepsze miejsce  w historii igrzysk. Brytyjczycy w Londynie, w roku 2012 wywalczyli 65 medali, w tym 29 złotych i z takim dorobkiem znaleźli się na trzecim miejscu! W Pekinie, w roku 2008 Chińczycy okazali się bezkonkurencyjni. Wygrali klasyfikację

zdobywając równo 100 medali. I wreszcie w Sydney, w 2004 roku Australia zdobywając 49 medali znalazła się na czwartym miejscu. Jak widać gospodarze zawsze byli w czołówce. Inaczej nie wypada!

 

Polska zdobyła w Paryżu 10 medali, 1 złoty, 4 srebrne i 5 brązowych. Z tym dorobkiem zajęliśmy 42 miejsce i był to najgorszy wynik od igrzysk w Melbourne, w roku 1956. Co zrobić, żeby na kolejnych igrzyskach w Los Angeles 2028, w Brisbane w 2032 i w  jeszcze nieznanym mieście w roku 2036 zdobywać więcej medali, a najwięcej w Warszawie, w roku 2040! Co zmienić zakładając, że w reprezentacji Polski w roku 2040 znajdą się głównie  dzisiejsi 4-5-latkowie, a najwyżej 10-12-latkowie? Trzeba zmienić wszystko. Nie tylko sposób przygotowania, nie tylko organizację sportu i zarządzanie nim, nie tylko finansowanie, ale także a może nawet przede wszystkim, trzeba zmienić mentalność społeczeństwa. Społeczna akceptacja sportu, jako codziennego elementu naszego życia, jest nieodzowna dla sportowego sukcesu. Ale o tym w następnych rozdziałach.

 

PROGRAM IGRZYSK

 

1. Dobrym prawem gospodarza igrzysk jest możliwość zaproponowania wprowadzenia do programu nowych dyscyplin sportowych. To daje gospodarzowi potencjalną możliwość zdobycia  medali w tych dyscyplinach. Klasycznym przykładem jest tenis stołowy. W latach 50-tych ubiegłego wieku Chińczycy postanowili postawić na tenis stołowy mimo, że ten nie był jeszcze w programie igrzysk. Do programu igrzysk tenis stołowy wszedł w roku 1988, w Seulu. Chińczycy już wtedy byli światową potęgą. We wszystkich kolejnych igrzyskach wygrywają w tenisie stołowym właściwie wszystko. Nie możemy porównywać się z Chinami, ale jest czas aby zastanowić się jakie dyscypliny moglibyśmy zaproponować do programu igrzysk w Warszawie.

Po pierwsze: należałoby utrzymać wspinaczkę szybkościową i pozostałe konkurencje wspinaczkowe. Sukces w Paryżu powinien być motorem napędowym w tej dyscyplinie.

 

Po drugie: teqball. Jesteśmy w czołówce światowej, dziś na szóstym miejscu w światowych rankingach. Nasi zawodnicy świetnie startowali w Europejskich Igrzyskach w Krakowie, w roku 2023. Dyscyplina wymyślona przez Węgrów ma tendencje rozwojowe. Może więc teqball to jest coś!

 

Po trzecie: akrobatyka sportowa. Jeszcze w latach 80-tych XX wieku polscy akrobaci zdobywali medale na mistrzostwach świata. Teraz udaje się odnieść tylko pojedyncze sukcesy. Wizytówka polskiej akrobatyki ostatnich trzech lat to dwójka dziewczyn z UKS Targówek, które były w finałach mistrzostw świata, zajęły trzecie miejsce w Pucharze Świata i szóste miejsce w World Games. Piękny, efektowny sport. Przy stworzeniu lepszych warunków Polska ma szanse wrócić do światowej czołówki. Dziś zielone światło dla akrobatyki, jutro sukces sportowy.

 

Po czwarte: padel. Dynamicznie rozwijający się sport na świecie i także w Polsce. Obiekty padla rosną w Polsce jak grzyby po 

deszczu. Największy znajduje się na warszawskim Służewcu. Dziś padel jest modny głównie w środowisku biznesowym. Ale przecież biznesmeni mają dzieci, a te już widzimy na padlowskich kortach. 6-7-latki za dwadzieścia lat będą w pełnym sportowym rozkwicie. Więc może padel!!!

 

Po piąte: korfball. Gra wywodząca się z Holandii. Jedyna koedukacyjna gra zespołowa. Od trzydziestu lat czeka na swoją olimpijską szansę. Polska znajduję się w europejskiej dziesiątce i światowej piętnastce. Może warto zainwestować w ciekawą odmianę koszykówki.

 

2. Inna, naszym zdaniem, oczywista poprawka w programie igrzysk, to czas ich trwania. To największe wydarzenie sportowe na świecie trwa 18 dni. W tym czasie trzeba rozegrać ponad 300 konkurencji, w Paryżu było ich 329, w tym turnieje gier zespołowych, które wymagają określonych przerw między kolejnymi rundami. Tak krótki czas trwania igrzysk prowadzi do ograniczania liczby startujących. Także wymogi logistyczne nakazują władzom MKOl ograniczać liczbę zawodników w konkretnych dyscyplinach, czego najbardziej drastycznym przykładem była w Paryżu siatkówka.

 

Mamy więc do czynienia z dziwnym zjawiskiem. Oto z jednej strony wprowadzamy  nowe dyscypliny np. breakdance, a z drugiej ograniczamy liczbę zawodników w dyscyplinach klasycznych  np. w siatkówce czy  szermierce. Wydaje się więc, że należy wydłużyć czas trwania igrzysk i dać szansę startu w największym i najpiękniejszym wydarzeniu na świecie, wszystkim najlepszym sportowcom świata. 

3. I jeszcze jedna poprawka do programu igrzysk. Piękną tradycją czasów barona de Coubertena były towarzyszące zawodom sportowym, konkursy sztuki. Medale olimpijskie rozdawano w dziedzinie muzyki, poezji, rzeźby. Polscy twórcy znajdowali się w gronie nagradzanych. Złote medale otrzymywali: Kazimierz Wierzyński za „Laur Olimpijski”, Józef Klukowski w dziedzinie rzeźby, Zbigniew Turski w muzyce. Wśród medalistów znaleźli się Jan Parandowski za Dysk Olimpijski i graficy: Władysław Skoczylas, Janina Konarska i Stanisław Ostoja -Chrostowski. Wszystko to w latach 1928-1948. Byłoby pięknie, gdyby emocjom sportowym warszawskich igrzysk towarzyszyły konkursy sztuki. Malarstwo, muzyka, poezja, rzeźba, literatura. Sztuka i  sport na nowo zapisałyby się w historii światowego olimpizmu.

 

4. I na koniec „wielka kulminacja”. Bez „Imagine” nie ma Ceremonii Otwarcia. Specjalna  wersja „Warsaw Imagine” podczas Ceremonii Otwarcia Nadwiślańskich Igrzysk będzie piękną kontynuacją wzruszającej tradycji.   

 

Jan Wieteska

Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania Polski sport a igrzyska marzeń – część druga

Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania Polski sport a igrzyska marzeń - część druga

 Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska i Szkoła Główna Handlowa 17 stycznia br. organizują konferencję pt. „Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania”. W programie konferencji znajdą się trzy panele: „Finansowanie sportu – rola i znaczenie środków publicznych i komercyjnych”, „Współczesne trendy w zarządzaniu sportem i zarządzaniu przez sport”, „Społeczny wymiar sportu – szanse, wyzwania, zagrożenia”.

 

Celem konferencji jest podjęcie dyskusji nad stanem polskiego sportu i koniecznymi zmianami. Igrzyska Olimpijskie w Paryżu pokazały ułomność i w związku z tym konieczność wprowadzenia zmian w polskim sporcie. Tym bardziej, że polski rząd zapowiedział ubieganie się o organizację igrzysk olimpijskich w 2040 lub w 2044 roku.

 

Dlatego też, przed konferencją, przypominamy cykl artykułów Jana Wieteski, nawiązujących do idei organizacji igrzysk olimpijskich w Polsce. Dziś część druga.

Red.

POLSKI SPORT A IGRZYSKA MARZEŃ cz. II

 

Motto:

 

„Nie bój się dużego kroku, nie pokonasz przepaści dwoma małymi” – David Lloyd George, premier W. Brytanii w latach 1916-1922 

WYBÓR GOSPODARZA IGRZYSK

 

Zwykle Międzynarodowy Komitet Olimpijski dokonuje wyboru miasta gospodarza igrzysk na siedem lat przed ich datą. Paryż został wybrany w roku 2017 na sesji MKOl w Limie. Jednocześnie na tej sesji MKOl zdecydował, że gospodarzem igrzysk w roku 2028 roku będzie Los Angeles. Odbyło się to na zasadzie dialogu między zainteresowanymi miastami.

 

Po raz pierwszy zdarzyło się więc, że gospodarza igrzysk wybrano z 11-letnim wyprzedzeniem. Jak by tego było mało, MKOl zmienił zasady wyboru gospodarza igrzysk i w roku 2021, na sesji w Tokio, został wybrany gospodarz kolejnych igrzysk olimpijskich. Australijskie 2,5-milionowe miasto Brisbane zostało wybrane na gospodarza igrzysk w roku 2032. Mimo, że wcześniej chęć organizacji igrzysk zgłaszały: Budapeszt, Doha i Zagłębie Ruhry, to w głosowaniu na sesji w Tokio wzięło udział tylko Brisbane. Tak więc Brisbane otrzymało decyzję także na 11 lat przed igrzyskami.

 

Jak będzie z kolejnymi igrzyskami? Kto może być naszym konkurentem? W roku 2013, kiedy rozstrzygano o gospodarzu igrzysk w 

2020 roku, o ich organizację ubiegało się pięć miast: Doha, Baku, Madryt, Tokio i Stambuł. Wygrało Tokio. Czy pozostałe  miasta zrezygnowały z walki o igrzyska? Nie!

 

Stambuł, który już czterokrotnie zabiegał o igrzyska powiedział, że będzie walczył aż do skutku. Katarska Doha była już w minionych latach gospodarzem mistrzostw świata w piłce nożnej, w piłce ręcznej, w lekkiej atletyce, a w roku 2027 będzie gościła najlepszych koszykarzy świata. Doha ma więc pełne predyspozycje do organizacji igrzysk olimpijskich.  Madryt chce dorównać Barcelonie, która gościła igrzyska w roku 1992. Baku to miasto, które ma wielkie ambicje sportowe i wielkie pieniądze. Internetowe portale typują Dohę, jako faworyta do igrzysk 2036 roku. Tym bardziej, że w roku 2036, według niepisanego rozdzielnika, igrzyska powinny się odbyć w Azji. Tyle tylko, że obok Dohy na wielkiego konkurenta wyrasta któreś z miast Indii. Prezydent MKOl Thomas Bach mówi, że będzie kilkunastu pretendentów a Indie mogą być wielkim wygranym. Ale prezydenta Bacha już niedługo zastąpi nowy przewodniczący, więc ta opinia może się zmienić. Wielką ochotę na organizację igrzysk mają Niemcy. To Berlin może wejść do gry z mocnymi atutami, ale aplikacja Berlina do igrzysk w roku 2036 byłaby politycznie mocno niezręczna. Wszak to 100-lecie igrzysk hitlerowskich. Tym bardziej więc należy przypuszczać, że Berlin może aplikować o igrzyska 2040 roku! MKOl wybierze gospodarza igrzysk roku 2036 w rok po igrzyskach w Los Angeles czyli w roku 2029. Czy wtedy MKOl wróci do zasady wybierania gospodarza igrzysk na siedem lat przed ich datą, czy może znowu zastosuje zasadę dialogu między zainteresowanymi i wybierze gospodarza kolejnych igrzysk w roku 2040! Jeśli wtedy nas nie będzie wśród ubiegających się o igrzyska, to zwyczajnie przepadniemy!!! Być może sposób wyboru zostanie rozstrzygnięty odpowiednio wcześniej i wróci zasada „7 lat”,  trzeba „trzymać rękę na pulsie”. Atutem każdej kandydatury jest zebrane doświadczenie w organizacji wielkich imprez sportowych, mistrzostw świata czy mistrzostw Europy. Dlatego warto zabiegać w nadchodzących latach o organizację imprez mistrzowskich w Polsce. W 2012 roku organizowaliśmy Mistrzostwa Europy w Pilce Nożnej. Sportowo te zawody przegraliśmy, ale ich organizacja była na dobrym poziomie. Warto więc zabiegać o kolejne imprezy rangi mistrzowskiej w różnych dyscyplinach sportowych. Niech świat dowie się, że potrafimy sprostać wyzwaniom.

OLIMPIJSKIE ARENY

 

W latach 90-tych XX wieku, wspaniały polski szablista i równie znakomity architekt, Wojciech Zabłocki skonstruował projekt Igrzysk Nadwiślańskich 2012 w Warszawie.   Jednak kolejni prezydenci Warszawy nie mieli sportowej duszy aby ten projekt kontynuować.  Projekt zakładał, że większość obiektów sportowych, na których będą rozgrywane zawody olimpijskie, znajdzie swoją lokalizację wzdłuż Wisły. Rzeka Wisła stałaby się wielką bohaterką igrzysk. Nie wiemy czy Zabłocki wymyśliłby ceremonię otwarcia na rzece, tak jak uczynili to Francuzi w tym roku w Paryżu z Sekwaną. Z pewnością jednak igrzyska nadwiślańskie miałyby swój urok.

 

Może więc warto skorzystać z pomysłu Wojciecha Zabłockiego i Ryszarda Parulskiego i planować olimpijskie obiekty igrzysk Warszawa 2040 głównie wzdłuż Wisły. Jeśli Warszawa ma być gospodarzem igrzysk 2040 lub 2044 to, siłą rzeczy, będą to Igrzyska Nadwiślańskie. Podoba nam się ta nazwa.

 

Gdzie Stadion Olimpijski? Po pierwsze w Warszawie! Olimpijski Stade de France może pomieścić 80 tysięcy widzów. Czy 

warszawski Stadion Narodowy czeka przebudowa, czy może jednak powstanie nowy obiekt? Olimpijski Stadion na Łuku Siekierkowskim?! A „Skra”? Duży projekt całego sportowego kompleksu. Stadion z możliwością rozbudowy, nowoczesna hala z właściwym zapleczem, sportowy park z „Aleją Sław”, czyli prezentacją medalistów olimpijskich (według pomysłu WMROl !).

 

Igrzyska w Paryżu rozgrywano na 35 sportowych arenach. Tyle albo prawie tyle trzeba stworzyć w Warszawie. Zapewne na pełną renowację czekają klubowe obiekty Spójni, Marymontu, Warszawianki, Polonii, Drukarza – żeby ograniczyć się tylko do klubów zbliżonych swoim położeniem do Wisły. Tereny warszawskiej AWF, Cypla Czerniakowskiego, Kanału Żerańskiego czy Łuku Siekierkowskiego, to także miejsca w których mogłyby znaleźć się olimpijskie areny. Rzecz jasna Tor Łyżwiarski „Stegny”, jeszcze w powijakach, ale w niedalekiej przyszłości znakomity obiekt dla zimowych dyscyplin. Co nie przeszkadza aby spełniał rolę areny olimpijskiej np. dla sportów walki.

 

Możemy trochę pofantazjować i oczami wyobraźni zobaczyć zmagania sportowców w centrum miasta, na przykład w wytwornej Sali Kongresowej PKIN. Jesteśmy przekonani, że do roku 2040 Sala Kongresowa będzie gotowa. Zasiadając w wygodnych fotelach moglibyśmy oglądać tam podnoszenie ciężarów, czy walki szermiercze. Szosowy wyścig kolarski, na wzór ubiegłorocznych,

szalonych mistrzostw świata w szkockim Glasgow, mógłby końcową część rozgrywać na pętli prowadzącej ulicami Skarpy Wiślanej: Agrykola, Myśliwiecka, Książęca, Tamka, Karowa, Mostowa. Ach, co to byłby za wyścig! Bieg maratoński z metą przed Pałacem Prezydenckim, a może jednak z metą na stadionie olimpijskim! A przed Muzeum Sztuki Nowoczesnej można pokazać nowoczesną dyscyplinę. W Krakowie, podczas Europejskich Igrzysk w 2023 roku, na Rynku był rozgrywany turniej teqballu. Co prawda tej dyscypliny nie ma w programie igrzysk, ale przecież może być, tym bardziej, że Polacy są w niej blisko światowej czołówki.

 

Warto zaproponować, aby część niektórych dyscyplin wyprowadzić do sąsiadujących z Warszawą miast. Konstancin-Jeziorna, czy Łomianki stałyby się miejscem igrzysk olimpijskich. To brzmi dumnie. Z pewnością takim miejscem mógłby być Rajszew, koło Jabłonnej, ze swym zmodyfikowanym polem golfowym. A może warto wrócić do pomysłu budowy pola golfowego na Łąkach Oborskich w Konstancinie właśnie.

 

Do skopiowania jest pomysł paryski, w którym  wiele obiektów miało charakter tymczasowy. Te, które zostaną wybudowane na stałe, muszą mieć dobry przyszłościowy program zagospodarowania. 

 

Jan Wieteska

Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania Polski sport a igrzyska marzeń – część pierwsza

Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania Polski sport a igrzyska marzeń - część pierwsza

 Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska i Szkoła Główna Handlowa 17 stycznia br. organizują konferencję pt. „Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania”. W programie konferencji znajdą się trzy panele: „Finansowanie sportu – rola i znaczenie środków publicznych i komercyjnych”, „Współczesne trendy w zarządzaniu sportem i zarządzaniu przez sport”, „Społeczny wymiar sportu – szanse, wyzwania, zagrożenia”.

 

Celem konferencji jest podjęcie dyskusji nad stanem polskiego sportu i koniecznymi zmianami. Igrzyska Olimpijskie w Paryżu pokazały ułomność i w związku z tym konieczność wprowadzenia zmian w polskim sporcie. Tym bardziej, że polski rząd zapowiedział ubieganie się o organizację igrzysk olimpijskich w 2040 lub w 2044 roku.

 

Dlatego też, przed konferencją, przypominamy cykl artykułów Jana Wieteski, nawiązujących do idei organizacji igrzysk olimpijskich w Polsce. Dziś część pierwsza.

Red.

 

POLSKI SPORT A IGRZYSKA MARZEŃ cz. I

 

Motto:

Nie bój się dużego kroku, nie pokonasz przepaści dwoma małymi – David Lloyd George, premier W. Brytanii w latach 1916-1922 

 

PROLOG

Polski rząd ogłosił, że Polska będzie się ubiegać o organizację igrzysk olimpijskich w 2040 lub w 2044 roku. Po nieudanych dla nas igrzyskach w Paryżu chcemy zmieniać polski sport. Igrzyska w Polsce miałyby być impulsem do programu naprawy. Mamy świadomość, że igrzyska olimpijskie to największe sportowe wydarzenie światowe. Przygotowanie takiej imprezy wymaga nie

tylko wielkich pieniędzy, ale także niezwykłych umiejętności logistycznych, szczegółowej fachowej wiedzy, zbudowania właściwej świadomości społecznej i nade wszystko odpowiedniego czasowego wyprzedzenia.

 

ORGANIZACJA I ZARZĄDZANIE SPORTEM

 

Nie mamy żadnej gotowej recepty na zmiany w organizacji sportu polskiego i zarządzanie nim, ale jedno jest pewne: ilość olimpijskich medali zdobytych w kilku ostatnich igrzyskach pokazuje, że dotychczasowy system zarządzania sportem w Polsce wymaga zasadniczych zmian. Wielkie rzeczy zaczynają się od rzeczy małych. Wielkie zmiany zaczynają się od zmian małych.

 

Dla przykładu: lekcje wychowania fizycznego wracają do programu we właściwym wymiarze, małe i średnie kluby sportowe dostają swoją naturalną szansę, współzawodnictwo dzieci i młodzieży nabiera właściwego znaczenia, obiekty sportowe kochają sport …!

 

Czas na profesjonalne zarządzanie sytuacją kryzysową w polskim sporcie!!! Program naprawy powinien powstać w ogólnej debacie wszystkich instytucji, ekspertów, sportowców, wszystkich, którzy mogą wnieść do tej debaty swoją wiedzę i profesjonalne propozycje. A może po prostu, jak ktoś powiedział, potrzebujemy mechanika, który naprawi zepsutą maszynę, a może potrzebujemy maga, sztukmistrza, który wyczaruje wielką odmianę… Tak czy inaczej szukamy nowego wizerunku polskiego sportu.

 

Wskażmy kilku wątków, w absolutnie przypadkowej kolejności, poza tymi, które wcześniej wymieniliśmy:

– budowanie przestrzeni dla edukacji sportowej dzieci, młodzieży i rodziców;

– zbudowanie pozycji dla  szkolnych kół sportowych;

– przywrócenie rangi zawodu trenera;

– podniesienie rangi sportu akademickiego;

– sport w uczelniach sportowych i uczelniach niesportowych;

– rola LZS-ów w rozwoju sportowym młodzieży wiejskiej;

– sport w resortach mundurowych;

-sport powszechny, sport młodzieżowy, sport profesjonalny – harmonia wspolistnienia

– rola nauki w kształtowaniu metod treningowych i procesów szkoleniowych;

– medycyna w służbie sportu;

– aktywność w pozyskiwaniu imprez rangi mistrzowskiej  światowych i europejskich;

– wykorzystanie doświadczeń innych krajów w określonych dyscyplinach sportu;

– sposób finansowania sportu;

– wykorzystanie doświadczenia sportowców kończących sportową karierę;

– podział zadań i kompetencji między instytucjami i organizacjami zajmującymi sportem;

– aktualizacja ustawy o sporcie i specustawa dot. igrzysk olimpijskich.

 

To hasła, w których kryje się mnóstwo treści. Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska będzie chciała prezentować, w różnoraki sposób, swoje pomysły i propozycje w dyskusji o polskim sporcie.

SPOŁECZNA AKCEPTACJA SPORTU

 

65% Polaków deklaruje, że w ogóle nie uprawia sportu. Natomiast 71% Francuzów deklaruje aktywność fizyczną. W Holandii uprawianie sportu, w różnorodnej postaci, deklaruje 60% społeczeństwa. Raporty Ministerstwa Sportu pokazują jednak, że z aktywnością Polaków nie jest tak źle. Może więc idzie ku dobremu.

 

Wyniki Eurobarometru prowadzą do wniosków, że nadal musimy szukać nowych sposobów motywowania ludzi do aktywności fizycznej. Jej brak często prowadzi do obciążenia systemu ochrony zdrowia. Koszty ekonomiczne braku aktywności fizycznej idą w miliony. Zacytujmy wiceprzewodniczącego Międzynarodowego Stowarzyszenia Sportu i Kultury (ISCA), Margaritisa Schinasa: „Sport sam w sobie nie rozwiąże wszystkich naszych problemów ale oprócz oczywistych korzyści dla zdrowia ma również szczególny potencjał – łączy nas ze sobą i daje nam poczucie przynależności do społeczności. Sport ma do odegrania ważną rolę w budowaniu spójnych społeczeństw, co jest jednym z największych wyzwań przed którymi stoi Europa.”

 

Jeśli Europa, to i Polska. Co zrobić, by odmienić sposób myślenia Polaków o ważnych przesłaniach sportu, dla zdrowia, dla

sposobu życia? Zajrzyjmy do USA. Na czym polega wyjątkowość amerykańskiego sportu? Powszechność sportu wśród dzieci i młodzieży jest naturalną zasadą. Przynależność do szkolnej sportowej drużyny jest wartością. To jest naturalne marzenie każdego amerykańskiego dziecka. Sportowy sukces jest powodem do dumy i budowania pewności siebie. Wokół sportu szkolnego skupia się cała rodzina, cała społeczność lokalna i środowiskowa. Sport buduje prestiż społeczny. Sport akademicki jest w USA powszechny, pozwala stawiać sobie wyzwania, uczy rywalizacji na wysokim poziomie.  Amerykański sport akademicki to potęga. Amerykańskie uczelnie dbają o sport w sposób nadzwyczajny. To, w dużej mierze, sport przynosi uczelni popularność i co za tym idzie, zyski. Amerykański sport szkolny i akademicki kształtuje poczucie więzi, uczy poświęcenia dla grupy. Sport to narzędzie w wychowywaniu dzieci i młodzieży, to ważny element życia społecznego. A w konsekwencji mistrzowie sportu stają się nośnikami sportu w akcjach czy kampaniach społecznych.

 

W Polsce, tak jak wszędzie, sport nie funkcjonuje w próżni. Rozwój sportu z pewnością  wpisuje się w system społeczno-gospodarczy, a co za tym idzie w system wartości i dominujące normy społeczne. Sport, podobnie jak inne sfery naszego życia, podlega ewolucji i przeobrażeniom. Cel – to zwiększenie społecznego zasięgu sportu. Realizacja tego celu nie nastąpi z dnia na dzień. To proces długotrwały, a narzędzia jakich trzeba użyć, bardzo różnorodne.

 

DLACZEGO IGRZYSKA W POLSCE

 

„Oto tu jest największe Colosseum świata, tu serce żądz i życia bije najwymowniej, tu tajemny sens wiąże i entuzjazm brata, milion ludzi na wielkiej rozsiadłych widowni.”tak Kazimierz Wierzyński opowiadał o meczu futbolowym, ale przecież sens tych rymów jest symboliczny. Oczami wyobraźni widzimy ogrom ludzi emocjonujących się wielkim wydarzeniem sportowym. Igrzyska olimpijskie to niewątpliwie największe Colosseum świata. Któż by nie chciał gościć u siebie tego najpiękniejszego masowego teatru, wielkiego święta światowego sportu.

 

Jeśli więc pytamy dlaczego igrzyska olimpijskie mają odbyć się w Polsce, w Warszawie, to odpowiadamy, że właśnie dlatego, że jest to największe wydarzenie światowe. To po pierwsze. A dalej za tym idzie:

– wielka przemiana Warszawy (miasto zieleni i pięciu linii metra!)

– promocja miasta w światowej skali;

– budowanie miejsca miasta w światowej hierarchii;

– usportowienie społeczeństwa,  społeczne  wartościowanie sportu;

– budowanie poczucia spójności społeczeństw;

– utrwalanie idei przyjaźni, solidarności, idei światowego pokoju;

– bohaterowie polskiego sportu;

– rozwój turystyki;

– promocja polskiej sztuki i kultury;

– zyski w dziedzinie zdrowia;

– obiekty sportowe do dobrego wykorzystania;

– niezwykły zapis w historii Polski.

 

To wszystko, to piękne spełnienie igrzysk olimpijskich – Nadwiślańskich Igrzysk Olimpijskich. Oponenci zapytają: a ile to kosztuje? Odpowiadamy: dużo, bardzo dużo. Tyle, że takiego wydarzenia nie robi się za darmo! Naszym zdaniem duże zyski (wymienione wyżej) warte są dużych pieniędzy!

 

EPILOG

 

Czy w okresie najbliższych dwudziestu lat świat będzie wariował, czy może jednak będzie mądrzał? Czy zwycięży mądrość i świadomość budowania światowej wspólnoty? Czy w roku 2040 będziemy mogli powiedzieć: „Our Beautiful World”? Jak będzie się miała światowa gospodarka? Które wojny się zakończą, a jakie rozpoczną się na nowo? Jaki będzie za dwadzieścia lat nasz „Staruszek Świat”? Jak upomni się o siebie przyroda?

 

Zaglądamy do książki Andrzeja Lubowskiego „Świat 2040 roku. Czy Zachód musi przegrać”. Autor analizuje najgłośniejsze prognozy dotyczące kształtu świata. Książka wydana kilka lat temu jest ciekawą, w niektórych wątkach kontrowersyjną, analizą świata. Gospodarze kolejnych igrzysk zawsze zauważają aktualny „stan świata”. Polityka zawsze będzie obecna w  takim wydarzeniu jak igrzyska. Dlatego olimpijskie hasła nawiązują do ważnych celów. Paryż promował „Igrzyska Szeroko Otwarte”. W Tokio byliśmy „Zjednoczeni Emocjami”. Brazylia promowała w igrzyskach w Rio „Nowy Świat”. Brytyjczycy wołali: „Inspiruj Pokolenia”. Chińczycy podczas igrzysk pekińskich zapisali: „Jeden Świat, Jedno Marzenie”. A Grecy swoje igrzyska w 2004 roku nazwali po prostu: „Igrzyskami Pokoju”. Wszyscy nawiązywali do idei pojednania, solidarności i pokoju, chociaż nie zawsze zgadzało się to z sytuacją polityczną w ich kraju, jak na przykład było to w Chinach.

 

Chcielibyśmy, aby w roku 2040 lub 2044 świat był piękny, spokojny, solidarny i przyjazny. Za dużo chcemy? Jak by nie było, jesteśmy pewni, że powitamy naszych gości z wielką nadzieją i miłością. Podamy im „Serce na Dłoni”. A czy wciąż najważniejszy w igrzyskach będzie człowiek, czy może sztuczna inteligencja zabije sens sportowej rywalizacji?  Czy świat zrozumie prawa przyrody i czy potrafi zawrzeć z przyrodą „kompromis” korzystny dla istnienia? Nie znamy zmian jakie mogą nastąpić w elektronice i przyrodzie, i nie do końca możemy je przewidzieć, ale chcemy aby igrzyska były „ludzkie”. Nowoczesne ale też trochę starodawne. Dlatego pamiętajmy w ów czas o zwyczajnych, ludzkich uczuciach, o marzeniach, o tradycjach, o pięknych kartach historii, i o …Warsie  i Sawie!

 

Jan Wieteska                                                                                                  

Zmarł Andrzej Kraśnicki

Zmarł Andrzej Kraśnicki

Polski sport poniósł wielką stratę, 10 stycznia 2025 r., po ciężkiej chorobie zmarł Honorowy Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Honorowy Prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce, jedna z najważniejszych postaci polskiego sportu w ostatnich latach, Przyjaciel wielu ludzi dobrej woli, Andrzej Kraśnicki.

Andrzej Piotr Kraśnicki urodził się 31 stycznia 1949 r. w Nidzicy. Ukończył studia w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego w Poznaniu. W połowie lat 60. był zawodnikiem juniorskiej i młodzieżowej kadry narodowej w piłce ręcznej. A następnie trenerem tej dyscypliny. 

W latach 2003-2005 stał na czele Polskiej Konfederacji Sportu. W 2006 r. został prezesem Związku Piłki Ręcznej w Polsce i był nim aż do 2021 r. 20 kwietnia 2010 r. objął funkcję prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego, którą to nieprzerwanie sprawował do 22 kwietnia 2023 r.

W latach aktywności zawodowej i społecznej był m.in.: członkiem Komitetu Wykonawczego Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich, jednym z sześciu reprezentantów Europy w Radzie Wykonawczej Światowego Stowarzyszenia Narodowych Komitetów Olimpijskich, członkiem Rady Fundacji Światowej Agencji Antydopingowej, prezesem Polskiej Fundacji 

Olimpijskiej, kilkakrotnie szefem Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej na Igrzyska Olimpijskiej.

 

Doktor honoris causa wielu polskich uczelni, m.in.: Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu i Gdańsku, Narodowego Uniwersytetu Wychowania Fizycznego i Sportu Ukrainy w Kijowie. Laureat wielu  prestiżowych nagród, odznaczeń  i wyróżnień  przyznanych przez polskie i międzynarodowe organizacje oraz głowy państw.

 

Odznaczony m.in.: Krzyżem Wielkim Orderu odrodzenia Polski, Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

 

Cześć Jego pamięci!

Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska

To był rok! Podsumowanie roku 2024

To był rok!

 Za nami rok 2024. W sporcie to rok wspaniałych, niesamowitych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Świat był nimi zachwycony. Polska trochę mniej. Dziesięć medali to osiągnięcie skromne, więc czas na zmiany. W polityce, tradycyjne, polskie przepychanki. W życiu codziennym radości i smutki.  Ale każdy będzie wspominał to, co dobre.

 

Przypomnijmy więc naszym Czytelnikom główne wydarzenia, które w minionym 2024 roku były organizowane przez Warszawsko-Mazowiecką Radę Olimpijską, przy wsparciu naszych partnerów.

 

1. W marcu wręczyliśmy wyróżnienia „Młodym Sportowym Talentom”. Po raz drugi Pałacyk Szustra gościł kilkunastu młodych sportowców z Warszawy i Mazowsza wraz z ich trenerami. Przypomnijmy ich nazwiska, bo być może już niedługo będzie o nich głośno w całej Polsce. Nagrody w sportach olimpijskich otrzymali:  judoczka – Zuzanna Banaszewska; szablista – Benedykt Dankiewicz; zawodniczka podnoszenia ciężarów – Martyna Dołęga; pięściarka – Martyna Koczkodaj; żeglarz – Filip Olszewski; łuczniczki Aleksandra Ozdoba i Barbara Grzybek; strzelczyni – Wilhelmina Wośkowiak; zapaśnik – Mateusz Zawadzki; ciężarowiec – Marcin Ziółkowski. Nagrody otrzymali także sportowcy reprezentujący sporty nieolimpijskie: akrobatka – Zofia Kamińska; tancerz – Radosław Tygielski i zawodniczka sumo – Wiktoria Żebrowska.

 

2. W kwietniu, w Grodzisku Mazowieckim odbyła się Gala Mazowieckiego Dnia Olimpijczyka. Nowa hala sportowa wypełniła się po brzegi. Szkolna młodzież miała okazję  uczestniczyć w ceremoniale olimpijskim i prezentacji sportu grodziskiego. Ponad 30. polskich olimpijczyków spotkało się z uczniami, było uroczyście i wyjątkowo.

 

3. W maju, w szkole imienia Polskich Olimpijczyków w Mysiadle, odbył się Olimpijski Dzień Sportu Dzieci i Młodzieży. Olimpijczycy poprowadzili unikalne lekcje wychowania fizycznego w szkole, zaś w trakcie Ceremoniału Olimpijskiego uczniowie zaprezentowali swój Apel Olimpijski. W turnieju koszykówki wystartowały cztery szkoły z Warszawy i Mazowsza,  noszące imię Polskich Olimpijczyków.

 

4. W czerwcu miało miejsce wyjątkowe wydarzenie. W gościnnych murach hotelu „Gromada” zorganizowaliśmy wernisaż „Kreską Ały”. Wernisaż karykatur znakomitego rysownika Edwarda Ałaszewskiego, który zasłynął z rysowania karykatur polskich sportowców. Dzięki gospodarzom wernisaż miał znakomita oprawę. Była znakomita okazja do przypomnienia dawnych polskich sportowych sław.

 

5. W lipcu kolejne unikalne wydarzenie – Galowy Koncert Olimpijski. W Sali Lustrzanej Pałacu Staszica rozbrzmiały dźwięki muzyki Fryderyka Chopina w mistrzowskim wykonaniu Karola Radziwonowicza oraz wiersze Kazimierza Wierzyńskiego sławiące sportową walkę w interpretacji Marii Niklińskiej. Było czarownie, bowiem koncert był pięknym nawiązaniem do współgrania sportu i sztuki.

 

6. Lipiec to czas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Niezapomniane igrzyska. To co pokazali Francuzi było nadzwyczajne. Pisaliśmy o wydarzeniach olimpijskich na naszej stronie internetowej i na Facebooku.  Opisana, niepowtarzalna ceremonia otwarcia oraz cykl 25 reportaży stworzył obraz najpiękniejszych igrzysk nowoczesnej ery.

 

7. W sierpniu promowaliśmy nową, modną dyscyplinę sportu – padel. Zaczęliśmy od  niewielkiego turnieju padla w obiekcie Interpadla na warszawskim Mokotowie. Padel to dyscyplina, która dynamicznie się rozwija, więc być może będziemy kontynuować nasze zainteresowanie ta dyscypliną.

 

8. We wrześniu dołączyliśmy do już znanego, międzynarodowego turnieju w akrobatyce sportowej, Pucharu „Warsa i Sawy” współorganizując turniej akrobatyki przeznaczony dla dzieci pn. Memoriał Gizeli i Konrada Zielińskich, twórców polskiej akrobatyki. Turniej odbywał się w królewskiej dzielnicy Warszawy – Wilanowie. Piękny, efektowny sport. W roku 2025 oba turnieje będą obchodziły swoje jubileusze: 15 i 5. Będziemy tam obecni.

 

9. Wzięliśmy udział w debacie nad stanem polskiego sportu publikując w odcinkach tekst pod tytułem: „Polski sport a igrzyska marzeń”. Kontynuując nasze zainteresowanie polskim sportem przygotowujemy, wspólnie ze Szkolą Główną Handlową, konferencje pn. „Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania  sportu.” 

 

10. Rozpoczęliśmy publikacje o warszawskich klubach sportowych, ich stanie i ich funkcjonowaniu.

 

Co będzie w roku  2025? Napiszemy o tym w innym materiale

JW

Konferencja „Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania”

Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania

 Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska i Szkoła Główna Handlowa organizują konferencję pt. „Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania”.

 

Celem konferencji jest podjęcie dyskusji nad stanem polskiego sportu i koniecznymi zmianami. Igrzyska Olimpijskie w Paryżu pokazały ułomność i w związku z tym konieczność wprowadzenia zmian w polskim sporcie. Tym bardziej, że polski rząd zapowiedział ubieganie się o organizację igrzysk olimpijskich w 2040 lub w 2044 roku. Konferencja odbędzie się w dniu 17 stycznia 2025 roku, w Auli SGH.

 

W programie konferencji znajdą się trzy panele: 

 

I. „Finansowanie sportu – rola i znaczenie środków publicznych i komercyjnych” (godz. 10.00 – 11.30)

 

Panel poprowadzą: dr hab. Waldemar Rogowski – prof. SGH, Zdzisław Ingielewicz – Polski Związek Sportów Saneczkowych, Dawid Korszeń – Dyrektor Departamentu Sponsoringu i Marketingu Lokalnego PKO BP.

 

II. „Współczesne trendy w zarządzaniu sportem i zarządzaniu przez sport” (godz. 12.00 – 13.30)

 

Panel poprowadzą: prof. dr. hab. Andrzej Sznajder – SGH, Ryszard Stadniuk – Polski Związek Towarzystw Wioślarskich, Lidia Kolucka – PKN Orlen SA.

 

III. „Społeczny wymiar sportu – szanse, wyzwania, zagrożenia” (godz. 14.00 – 15.30)

 

Panel poprowadzą: dr. hab. Agata Lulewicz-Sas – prof. SGH, Adam Krzesiński – szermierz, olimpijczyk, były Sekretarz Generalny PKOl, Justyna Wrońska – LUX-MED, Kierowniczka Zespołu Kampanii Marketingowych.

 

Dyskusję w każdym panelu moderować będzie trójka prowadzących: naukowiec, sportowiec-olimpijczyk i menadżer-ekonomista. Konferencja będzie miała formę „Okrągłego Stołu”. W każdym panelu przewidziany jest czas na dyskusję i pytania. Udział w konferencji jest bezpłatny. Uroczyste otwarcie konferencji rozpocznie się o godz. 9.00 w sali 152 na 1. piętrze, następnie obrady okrągłego stołu kontynuować będziemy w Auli Spadochronowej na parterze.

 

W przypadku zainteresowania uczestnictwem w konferencji prosimy o kontakt na mail: biuro@radaolimpijska.pl

Red.

Życzenia noworoczne

Do siego Nowego 2025 Roku!

 

Wszystkim fanom sportu, sportowcom, trenerom, ludziom sportu życzymy, aby rok 2025 był rokiem aktywności sportowej!

 

Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska

Życzenia Świąteczne

Zdrowych, pełnych ciepła i radości, spędzonych w gronie rodzinnym Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego, pełnego sukcesów Nowego 2025 Roku wszystkim olimpijczykom, sportowcom, działaczom i pracownikom sportu

 

życzy

 

Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska

Judith Zubrzycka wygrywa dyrektorski konkurs​

Judith Zubrzycka wygrywa dyrektorski konkurs

 Członkini zarządu Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej, Judith Zubrzycka, wygrała konkurs na stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej nr 313 im. Polskich Odkrywców w Warszawie. Oficjalnie obowiązki podejmie jeszcze w grudniu br. tuż przed Świętami.

 

Judith Zubrzycka jest byłą gimnastyczką, wieloletnią tancerką solistką w Kieleckim Teatrze Tańca. Aktualnie jest Prezeską Międzyszkolnego Akrobatycznego Klubu Sportowego MAKS Ursynów oraz aktywną instruktorką tańca, baletu i akrobatyki.

 

Serdecznie gratulujemy i życzymy samych sukcesów na nowym stanowisku!

 

Zarząd Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej

Krzysztof Wiłkomirski prezesem PZJ

Krzysztof Wiłkomirski prezesem PZJ

 Miło nam przekazać, że członek zarządu Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej, Krzysztof Wiłkomirski, został nowym prezesem Polskiego Związku Judo na kadencję 2024-2028. Podczas głosowania, które miało miejsce 3 grudnia br., poparło go 219 delegatów.

 

Krzysztof Wiłkomirski jest dwukrotnym olimpijczykiem z Aten w 2004 roku i Pekinu w 2008 roku. W swojej karierze był m.in. wielokrotnym mistrzem Polski, brązowym medalistą Mistrzostw Świata w 2001 roku i Europy w 2003 roku.

 

Serdecznie gratulujemy i życzymy samych sukcesów na nowym stanowisku!

 

Zarząd Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej