Polski sport a igrzyska marzeń - część 1
„Polski sport a igrzyska marzeń” to cykl publikacji nawiązujących do idei organizacji Igrzysk Olimpijskich w Polsce w 2040 lub 2044 roku. Autor rozważań, Jan Wieteska, wiceprezes Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej, proponuje wiele konkretnych działań mających na celu poprawę organizacji, zarządzania, finansowania i popularyzowania sportu. Stawia też pytania. Poddaje pod społeczną dyskusję swoje propozycje, bo bez szerokiej, wielowątkowej debaty o polskim sporcie idea organizacji Igrzysk Olimpijskich w Polsce może zostać tylko ideą. Dlatego też zwracamy się do Was, Czytelników, miłośników i pasjonatów sportu o udział w dyskusji i dzielenie się swoimi uwagami i przemyśleniami. Zapraszamy do lektury i otwartego dialogu.
Dziś prezentujemy część pierwszą poświęconą trybowi wyborów gospodarza igrzysk olimpijskich oraz potencjalnym arenom igrzysk.
W kolejnej, drugiej publikacji zapoznamy się potencjalnymi arenami igrzysk oraz z wyjątkowymi wynikami sportowymi gospodarzy igrzysk. Będzie jeszcze część trzecia, czwarta i piąta.
Krzysztof Stanisławiak
Motto:
„Nie trafiłem ponad 9 tysięcy rzutów w mojej karierze, przegrałem prawie 300 gier, 26 razy nie trafiłem decydujących piłek w meczu. Ponosiłem porażki raz po raz przez całe moje życie i właśnie dlatego osiągnąłem sukces”
Michael Jordan
PROLOG
Polski rząd ogłosił, że Polska będzie się ubiegać o organizację igrzysk olimpijskich w 2040 lub w 2044 roku. Po nieudanych dla nas igrzyskach w Paryżu chcemy zmieniać polski sport. Igrzyska w Polsce miałyby być impulsem do programu naprawy. Mamy świadomość, że igrzyska olimpijskie to największe sportowe wydarzenie światowe. Przygotowanie takiej imprezy wymaga nie tylko wielkich pieniędzy, ale także niezwykłych umiejętności logistycznych, szczegółowej fachowej wiedzy, zbudowania właściwej świadomości społecznej i nade wszystko odpowiedniego czasowego wyprzedzenia.
W tym artykule odniesiemy się do wielu aspektów związanych z igrzyskami, ale na początek wyprostujmy dwa formalne niedopowiedzenia:
– po pierwsze: wydarzenia, w którym biorą udział najlepsi sportowcy świata to IGRZYSKA OLIMPIJSKIE. Nazwa OLIMPIADA odnosi się do czteroletniego okresu między igrzyskami. Dla nieprzekonanych zacytujmy encyklopedyczną definicję: „Olimpijskie igrzyska, impreza sportowa o tradycjach antycznych organizowana w starożytności i współcześnie co 4 lata” a „Olimpiada, 4-letni okres między dwoma kolejnymi igrzyskami olimpijskimi… pot. błędna nazwa igrzysk olimpijskich”;
– po drugie: formalnie gospodarzem igrzysk jest miasto, a nie państwo. Gospodarzem igrzysk w 2024 roku był Paryż, a nie Francja. Aplikację do MKOl składa miasto, a nie państwo. Jeśli więc chcemy aplikować o organizację igrzysk w 2040 lub 2044 roku, to musi to zrobić Warszawa, a nie Polska. W praktyce igrzyska odbywają się, w jakimś zakresie, poza miastem organizatorem, chociażby ze względu na specyfikę aren sportowych danej dyscypliny, czy też ze względu na ograniczony czas trwania igrzysk.
Rozdział I
WYBÓR GOSPODARZA IGRZYSK
Zwykle Międzynarodowy Komitet Olimpijski dokonuje wyboru miasta gospodarza igrzysk na siedem lat przed ich datą. Paryż został wybrany w roku 2017 na sesji MKOl w Limie. Jednocześnie na tej sesji MKOl zdecydował, że gospodarzem igrzysk w roku 2028 roku będzie Los Angeles. Odbyło się to na zasadzie dialogu między zainteresowanymi miastami.
Po raz pierwszy zdarzyło się więc, że gospodarza igrzysk wybrano z 11-letnim wyprzedzeniem. Jak by tego było mało, MKOl zmienił zasady wyboru gospodarza igrzysk i w roku 2021, na sesji w Tokio, został wybrany gospodarz kolejnych igrzysk olimpijskich. Australijskie 2,5-milionowe miasto Brisbane zostało wybrane na gospodarza igrzysk w roku 2032. Mimo, że wcześniej chęć organizacji igrzysk zgłaszały: Budapeszt, Doha i Zagłębie Ruhry, to w głosowaniu na sesji w Tokio wzięło udział tylko Brisbane. Tak więc Brisbane otrzymało decyzję także na 11 lat przed igrzyskami.
Jak będzie z kolejnymi igrzyskami? Kto może być naszym konkurentem? W roku 2013, kiedy rozstrzygano o gospodarzu igrzysk w 2020 roku, o ich organizację ubiegało się pięć miast: Doha, Baku, Madryt, Tokio i Stambuł. Wygrało Tokio. Czy pozostałe miasta zrezygnowały z walki o igrzyska? Nie!
Stambuł, który już czterokrotnie zabiegał o igrzyska powiedział, że będzie walczył aż do skutku. Katarska Doha była już w minionych latach gospodarzem mistrzostw świata w piłce nożnej, w piłce ręcznej, w lekkiej atletyce, a w roku 2027 będzie gościła najlepszych koszykarzy świata. Doha ma więc pełne predyspozycje do organizacji igrzysk olimpijskich. Madryt chce dorównać Barcelonie, która gościła igrzyska w roku 1992. Baku to miasto, które ma wielkie ambicje sportowe i wielkie pieniądze. Internetowe portale typują Dohę, jako faworyta do igrzysk 2036 roku. Tym bardziej, że w roku 2036, według niepisanego rozdzielnika, igrzyska powinny się odbyć w Azji. Tyle tylko, że obok Dohy na wielkiego konkurenta wyrasta któreś z miast Indii.
Prezydent MKOl Thomas Bach mówi, że będzie kilkunastu pretendentów, a Indie mogą być wielkim wygranym. Ale prezydenta Bacha już niedługo zastąpi nowy przewodniczący, więc ta opinia może się zmienić. Wielką ochotę na organizację igrzysk mają Niemcy. To Berlin może wejść do gry z mocnymi atutami, ale aplikacja Berlina do igrzysk w roku 2036 byłaby politycznie mocno niezręczna. Wszak to 100-lecie igrzysk hitlerowskich. Tym bardziej więc należy przypuszczać, że Berlin może aplikować o igrzyska 2040 roku! MKOl wybierze gospodarza igrzysk roku 2036 w rok po igrzyskach w Los Angeles czyli w roku 2029. Czy wtedy MKOl wróci do zasady wybierania gospodarza igrzysk na siedem lat przed ich datą, czy może znowu zastosuje zasadę dialogu między zainteresowanymi i wybierze gospodarza kolejnych igrzysk w roku 2040! Jeśli wtedy nas nie będzie wśród ubiegających się o igrzyska, to zwyczajnie przepadniemy!!! Być może sposób wyboru zostanie rozstrzygnięty odpowiednio wcześniej i wróci zasada „7 lat”, trzeba „trzymać rękę na pulsie”. Atutem każdej kandydatury jest zebrane doświadczenie w organizacji wielkich imprez sportowych, mistrzostw świata czy mistrzostw Europy. Dlatego warto zabiegać w nadchodzących latach o organizację imprez mistrzowskich w Polsce. W 2012 roku organizowaliśmy Mistrzostwa Europy w Pilce Nożnej. Sportowo te zawody przegraliśmy, ale ich organizacja była na dobrym poziomie. Warto więc zabiegać o kolejne imprezy rangi mistrzowskiej w różnych dyscyplinach sportowych. Niech świat dowie się, że potrafimy sprostać wyzwaniom.
Jan Wieteska