Polski sport a igrzyska marzeń - część 5
to piąty ostatni odcinek z cyklu publikacji nawiązujących do idei organizacji Igrzysk Olimpijskich w Polsce w 2040 lub 2044 roku. Autor rozważań, Jan Wieteska, wiceprezes Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej, proponuje wiele konkretnych działań mających na celu poprawę organizacji, zarządzania, finansowania i popularyzowania sportu. Stawia też pytania. Poddaje pod społeczną dyskusję swoje propozycje, bo bez szerokiej, wielowątkowej debaty o polskim sporcie idea organizacji Igrzysk Olimpijskich w Polsce może zostać tylko ideą.
Dlatego też zwracamy się do Was, Czytelników, miłośników i pasjonatów sportu o udział w dyskusji i dzielenie się swoimi uwagami i przemyśleniami. Zapraszamy do lektury i otwartego dialogu. Dziś prezentujemy część piątą, w której pada zasadnicze pytanie: Dlaczego igrzyska w Polsce?
Krzysztof Stanisławiak
Motto:
„Nie trafiłem ponad 9 tysięcy rzutów w mojej karierze, przegrałem prawie 300 gier, 26 razy nie trafiłem decydujących piłek w meczu. Ponosiłem porażki raz po raz przez całe moje życie i właśnie dlatego osiągnąłem sukces”
Michael Jordan
Rozdział VII: DLACZEGO IGRZYSKA W POLSCE
„Oto tu jest największe Colosseum świata, tu serce żądz i życia bije najwymowniej, tu tajemny sens wiąże i entuzjazm brata, milion ludzi na wielkiej rozsiadłych widowni.” – tak Kazimierz Wierzyński opowiadał o meczu futbolowym, ale przecież sens tych rymów jest symboliczny. Oczami wyobraźni widzimy ogrom ludzi emocjonujących się wielkim wydarzeniem sportowym. Igrzyska olimpijskie to niewątpliwie największe Colosseum świata. Któż by nie chciał gościć u siebie tego najpiękniejszego masowego teatru, wielkiego święta światowego sportu.
Jeśli więc pytamy dlaczego igrzyska olimpijskie mają odbyć się w Polsce, w Warszawie, to odpowiadamy, że właśnie dlatego, że jest to największe wydarzenie światowe. To po pierwsze. A dalej za tym idzie:
– wielka przemiana Warszawy (miasto zieleni i pięciu linii metra!)
– promocja miasta w światowej skali;
– budowanie miejsca miasta w światowej hierarchii;
– usportowienie społeczeństwa, społeczne wartościowanie sportu;
– budowanie poczucia spójności społeczeństw;
– utrwalanie idei przyjaźni, solidarności, idei światowego pokoju;
– bohaterowie polskiego sportu;
– rozwój turystyki;
– promocja polskiej sztuki i kultury;
– zyski w dziedzinie zdrowia;
– obiekty sportowe do dobrego wykorzystania;
– niezwykły zapis w historii Polski.
To wszystko, to piękne spełnienie igrzysk olimpijskich – Nadwiślańskich Igrzysk Olimpijskich.
Oponenci zapytają: a ile to kosztuje? Odpowiadamy: dużo, bardzo dużo. Tyle, że takiego wydarzenia nie robi się za darmo! Naszym zdaniem duże zyski (wymienione wyżej) warte są dużych pieniędzy!
EPILOG
Czy w okresie najbliższych dwudziestu lat świat będzie wariował, czy może jednak będzie mądrzał? Czy zwycięży mądrość i świadomość budowania światowej wspólnoty? Czy w roku 2040 będziemy mogli powiedzieć: „Our Beautiful World”? Jak będzie się miała światowa gospodarka? Które wojny się zakończą, a jakie rozpoczną się na nowo? Jaki będzie za dwadzieścia lat nasz „Staruszek Świat”? Jak upomni się o siebie przyroda?
Zaglądamy do książki Andrzeja Lubowskiego „Świat 2040 roku. Czy Zachód musi przegrać”. Autor analizuje najgłośniejsze prognozy dotyczące kształtu świata. Książka wydana kilka lat temu jest ciekawą, w niektórych wątkach kontrowersyjną, analizą świata. Gospodarze kolejnych igrzysk zawsze zauważają aktualny „stan świata”. Polityka zawsze będzie obecna w takim wydarzeniu jak igrzyska. Dlatego olimpijskie hasła nawiązują do ważnych celów. Paryż promował „Igrzyska Szeroko Otwarte”. W Tokio byliśmy „Zjednoczeni Emocjami”. Brazylia promowała w igrzyskach w Rio „Nowy Świat”. Brytyjczycy wołali: „Inspiruj
Pokolenia”. Chińczycy podczas igrzysk pekińskich zapisali: „Jeden Świat, Jedno Marzenie”. A Grecy swoje igrzyska w 2004 roku nazwali po prostu: „Igrzyskami Pokoju”. Wszyscy nawiązywali do idei pojednania, solidarności i pokoju, chociaż nie zawsze zgadzało się to z sytuacją polityczną w ich kraju, jak na przykład było to w Chinach.
Chcielibyśmy, aby w roku 2040 lub 2044 świat był piękny, spokojny, solidarny i przyjazny. Za dużo chcemy? Jak by nie było, jesteśmy pewni, że powitamy naszych gości z wielką nadzieją i miłością. Podamy im „Serce na Dłoni”.
A czy wciąż najważniejszy w igrzyskach będzie człowiek, czy może sztuczna inteligencja zabije sens sportowej rywalizacji? Czy świat zrozumie prawa przyrody i czy potrafi zawrzeć z przyrodą „kompromis” korzystny dla istnienia? Nie znamy zmian jakie mogą nastąpić w elektronice i przyrodzie, i nie do końca możemy je przewidzieć, ale chcemy aby igrzyska były „ludzkie”. Nowoczesne ale też trochę starodawne. Dlatego pamiętajmy w ów czas o zwyczajnych, ludzkich uczuciach, o marzeniach, o tradycjach, o pięknych kartach historii, i o …Warsie i Sawie!
Jan Wieteska
PS
W aktualnie trwającej edycji „Tańca z Gwiazdami” świetnie tańczy Julia Żugaj, dziewczyna o zniewalającym uśmiechu. Julia Żugaj influencerka! I wszystko jasne! Hm… na wszelki wypadek zaglądamy do internetu. Czytamy: „Influencer to osoba publiczna, która poprzez swoją aktywność w mediach społecznościowych nawiązuje silną i trwałą relację ze swoimi odbiorcami”. Dzięki tym umiejętnością influencer/influencerka może promować markę, produkt czy usługę określonej firmy. Julia Żugaj tworzy treści dla młodzieży, buduje swoją markę na You Tubie, Instagramie i Tik Toku. Między innymi promuje marki kosmetyków. Ma miliony obserwujących, subskrybentów czyli „żugajek”.
My promujemy markę pod nazwą „SPORT”. Zapraszamy wszystkie „żugajki” do polubienia tej marki. To będzie dobry interes, bo sport powinien być coraz bardziej obecny w naszym życiu, szczególnie w życiu młodych Polaków. To ważne, jeśli chcemy za 20 czy za 24 lata organizować igrzyska olimpijskie!!!
JW