Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania Polski sport a igrzyska marzeń - część pierwsza
Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska i Szkoła Główna Handlowa 17 stycznia br. organizują konferencję pt. „Społeczna odpowiedzialność sportu. Wyzwania w obszarze zarządzania i finansowania”. W programie konferencji znajdą się trzy panele: „Finansowanie sportu – rola i znaczenie środków publicznych i komercyjnych”, „Współczesne trendy w zarządzaniu sportem i zarządzaniu przez sport”, „Społeczny wymiar sportu – szanse, wyzwania, zagrożenia”.
Celem konferencji jest podjęcie dyskusji nad stanem polskiego sportu i koniecznymi zmianami. Igrzyska Olimpijskie w Paryżu pokazały ułomność i w związku z tym konieczność wprowadzenia zmian w polskim sporcie. Tym bardziej, że polski rząd zapowiedział ubieganie się o organizację igrzysk olimpijskich w 2040 lub w 2044 roku.
Dlatego też, przed konferencją, przypominamy cykl artykułów Jana Wieteski, nawiązujących do idei organizacji igrzysk olimpijskich w Polsce. Dziś część pierwsza.
Red.
POLSKI SPORT A IGRZYSKA MARZEŃ cz. I
Motto:
Nie bój się dużego kroku, nie pokonasz przepaści dwoma małymi – David Lloyd George, premier W. Brytanii w latach 1916-1922
PROLOG
Polski rząd ogłosił, że Polska będzie się ubiegać o organizację igrzysk olimpijskich w 2040 lub w 2044 roku. Po nieudanych dla nas igrzyskach w Paryżu chcemy zmieniać polski sport. Igrzyska w Polsce miałyby być impulsem do programu naprawy. Mamy świadomość, że igrzyska olimpijskie to największe sportowe wydarzenie światowe. Przygotowanie takiej imprezy wymaga nie

tylko wielkich pieniędzy, ale także niezwykłych umiejętności logistycznych, szczegółowej fachowej wiedzy, zbudowania właściwej świadomości społecznej i nade wszystko odpowiedniego czasowego wyprzedzenia.
ORGANIZACJA I ZARZĄDZANIE SPORTEM
Nie mamy żadnej gotowej recepty na zmiany w organizacji sportu polskiego i zarządzanie nim, ale jedno jest pewne: ilość olimpijskich medali zdobytych w kilku ostatnich igrzyskach pokazuje, że dotychczasowy system zarządzania sportem w Polsce wymaga zasadniczych zmian. Wielkie rzeczy zaczynają się od rzeczy małych. Wielkie zmiany zaczynają się od zmian małych.
Dla przykładu: lekcje wychowania fizycznego wracają do programu we właściwym wymiarze, małe i średnie kluby sportowe dostają swoją naturalną szansę, współzawodnictwo dzieci i młodzieży nabiera właściwego znaczenia, obiekty sportowe kochają sport …!
Czas na profesjonalne zarządzanie sytuacją kryzysową w polskim sporcie!!! Program naprawy powinien powstać w ogólnej debacie wszystkich instytucji, ekspertów, sportowców, wszystkich, którzy mogą wnieść do tej debaty swoją wiedzę i profesjonalne propozycje. A może po prostu, jak ktoś powiedział, potrzebujemy mechanika, który naprawi zepsutą maszynę, a może potrzebujemy maga, sztukmistrza, który wyczaruje wielką odmianę… Tak czy inaczej szukamy nowego wizerunku polskiego sportu.
Wskażmy kilku wątków, w absolutnie przypadkowej kolejności, poza tymi, które wcześniej wymieniliśmy:
– budowanie przestrzeni dla edukacji sportowej dzieci, młodzieży i rodziców;
– zbudowanie pozycji dla szkolnych kół sportowych;
– przywrócenie rangi zawodu trenera;
– podniesienie rangi sportu akademickiego;
– sport w uczelniach sportowych i uczelniach niesportowych;
– rola LZS-ów w rozwoju sportowym młodzieży wiejskiej;
– sport w resortach mundurowych;
-sport powszechny, sport młodzieżowy, sport profesjonalny – harmonia wspolistnienia
– rola nauki w kształtowaniu metod treningowych i procesów szkoleniowych;
– medycyna w służbie sportu;
– aktywność w pozyskiwaniu imprez rangi mistrzowskiej światowych i europejskich;
– wykorzystanie doświadczeń innych krajów w określonych dyscyplinach sportu;
– sposób finansowania sportu;
– wykorzystanie doświadczenia sportowców kończących sportową karierę;
– podział zadań i kompetencji między instytucjami i organizacjami zajmującymi sportem;
– aktualizacja ustawy o sporcie i specustawa dot. igrzysk olimpijskich.
To hasła, w których kryje się mnóstwo treści. Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska będzie chciała prezentować, w różnoraki sposób, swoje pomysły i propozycje w dyskusji o polskim sporcie.

SPOŁECZNA AKCEPTACJA SPORTU
65% Polaków deklaruje, że w ogóle nie uprawia sportu. Natomiast 71% Francuzów deklaruje aktywność fizyczną. W Holandii uprawianie sportu, w różnorodnej postaci, deklaruje 60% społeczeństwa. Raporty Ministerstwa Sportu pokazują jednak, że z aktywnością Polaków nie jest tak źle. Może więc idzie ku dobremu.
Wyniki Eurobarometru prowadzą do wniosków, że nadal musimy szukać nowych sposobów motywowania ludzi do aktywności fizycznej. Jej brak często prowadzi do obciążenia systemu ochrony zdrowia. Koszty ekonomiczne braku aktywności fizycznej idą w miliony. Zacytujmy wiceprzewodniczącego Międzynarodowego Stowarzyszenia Sportu i Kultury (ISCA), Margaritisa Schinasa: „Sport sam w sobie nie rozwiąże wszystkich naszych problemów ale oprócz oczywistych korzyści dla zdrowia ma również szczególny potencjał – łączy nas ze sobą i daje nam poczucie przynależności do społeczności. Sport ma do odegrania ważną rolę w budowaniu spójnych społeczeństw, co jest jednym z największych wyzwań przed którymi stoi Europa.”
Jeśli Europa, to i Polska. Co zrobić, by odmienić sposób myślenia Polaków o ważnych przesłaniach sportu, dla zdrowia, dla
sposobu życia? Zajrzyjmy do USA. Na czym polega wyjątkowość amerykańskiego sportu? Powszechność sportu wśród dzieci i młodzieży jest naturalną zasadą. Przynależność do szkolnej sportowej drużyny jest wartością. To jest naturalne marzenie każdego amerykańskiego dziecka. Sportowy sukces jest powodem do dumy i budowania pewności siebie. Wokół sportu szkolnego skupia się cała rodzina, cała społeczność lokalna i środowiskowa. Sport buduje prestiż społeczny. Sport akademicki jest w USA powszechny, pozwala stawiać sobie wyzwania, uczy rywalizacji na wysokim poziomie. Amerykański sport akademicki to potęga. Amerykańskie uczelnie dbają o sport w sposób nadzwyczajny. To, w dużej mierze, sport przynosi uczelni popularność i co za tym idzie, zyski. Amerykański sport szkolny i akademicki kształtuje poczucie więzi, uczy poświęcenia dla grupy. Sport to narzędzie w wychowywaniu dzieci i młodzieży, to ważny element życia społecznego. A w konsekwencji mistrzowie sportu stają się nośnikami sportu w akcjach czy kampaniach społecznych.
W Polsce, tak jak wszędzie, sport nie funkcjonuje w próżni. Rozwój sportu z pewnością wpisuje się w system społeczno-gospodarczy, a co za tym idzie w system wartości i dominujące normy społeczne. Sport, podobnie jak inne sfery naszego życia, podlega ewolucji i przeobrażeniom. Cel – to zwiększenie społecznego zasięgu sportu. Realizacja tego celu nie nastąpi z dnia na dzień. To proces długotrwały, a narzędzia jakich trzeba użyć, bardzo różnorodne.
DLACZEGO IGRZYSKA W POLSCE
„Oto tu jest największe Colosseum świata, tu serce żądz i życia bije najwymowniej, tu tajemny sens wiąże i entuzjazm brata, milion ludzi na wielkiej rozsiadłych widowni.” – tak Kazimierz Wierzyński opowiadał o meczu futbolowym, ale przecież sens tych rymów jest symboliczny. Oczami wyobraźni widzimy ogrom ludzi emocjonujących się wielkim wydarzeniem sportowym. Igrzyska olimpijskie to niewątpliwie największe Colosseum świata. Któż by nie chciał gościć u siebie tego najpiękniejszego masowego teatru, wielkiego święta światowego sportu.
Jeśli więc pytamy dlaczego igrzyska olimpijskie mają odbyć się w Polsce, w Warszawie, to odpowiadamy, że właśnie dlatego, że jest to największe wydarzenie światowe. To po pierwsze. A dalej za tym idzie:
– wielka przemiana Warszawy (miasto zieleni i pięciu linii metra!)
– promocja miasta w światowej skali;
– budowanie miejsca miasta w światowej hierarchii;
– usportowienie społeczeństwa, społeczne wartościowanie sportu;
– budowanie poczucia spójności społeczeństw;
– utrwalanie idei przyjaźni, solidarności, idei światowego pokoju;
– bohaterowie polskiego sportu;
– rozwój turystyki;
– promocja polskiej sztuki i kultury;
– zyski w dziedzinie zdrowia;
– obiekty sportowe do dobrego wykorzystania;
– niezwykły zapis w historii Polski.
To wszystko, to piękne spełnienie igrzysk olimpijskich – Nadwiślańskich Igrzysk Olimpijskich. Oponenci zapytają: a ile to kosztuje? Odpowiadamy: dużo, bardzo dużo. Tyle, że takiego wydarzenia nie robi się za darmo! Naszym zdaniem duże zyski (wymienione wyżej) warte są dużych pieniędzy!
EPILOG
Czy w okresie najbliższych dwudziestu lat świat będzie wariował, czy może jednak będzie mądrzał? Czy zwycięży mądrość i świadomość budowania światowej wspólnoty? Czy w roku 2040 będziemy mogli powiedzieć: „Our Beautiful World”? Jak będzie się miała światowa gospodarka? Które wojny się zakończą, a jakie rozpoczną się na nowo? Jaki będzie za dwadzieścia lat nasz „Staruszek Świat”? Jak upomni się o siebie przyroda?
Zaglądamy do książki Andrzeja Lubowskiego „Świat 2040 roku. Czy Zachód musi przegrać”. Autor analizuje najgłośniejsze prognozy dotyczące kształtu świata. Książka wydana kilka lat temu jest ciekawą, w niektórych wątkach kontrowersyjną, analizą świata. Gospodarze kolejnych igrzysk zawsze zauważają aktualny „stan świata”. Polityka zawsze będzie obecna w takim wydarzeniu jak igrzyska. Dlatego olimpijskie hasła nawiązują do ważnych celów. Paryż promował „Igrzyska Szeroko Otwarte”. W Tokio byliśmy „Zjednoczeni Emocjami”. Brazylia promowała w igrzyskach w Rio „Nowy Świat”. Brytyjczycy wołali: „Inspiruj Pokolenia”. Chińczycy podczas igrzysk pekińskich zapisali: „Jeden Świat, Jedno Marzenie”. A Grecy swoje igrzyska w 2004 roku nazwali po prostu: „Igrzyskami Pokoju”. Wszyscy nawiązywali do idei pojednania, solidarności i pokoju, chociaż nie zawsze zgadzało się to z sytuacją polityczną w ich kraju, jak na przykład było to w Chinach.
Chcielibyśmy, aby w roku 2040 lub 2044 świat był piękny, spokojny, solidarny i przyjazny. Za dużo chcemy? Jak by nie było, jesteśmy pewni, że powitamy naszych gości z wielką nadzieją i miłością. Podamy im „Serce na Dłoni”. A czy wciąż najważniejszy w igrzyskach będzie człowiek, czy może sztuczna inteligencja zabije sens sportowej rywalizacji? Czy świat zrozumie prawa przyrody i czy potrafi zawrzeć z przyrodą „kompromis” korzystny dla istnienia? Nie znamy zmian jakie mogą nastąpić w elektronice i przyrodzie, i nie do końca możemy je przewidzieć, ale chcemy aby igrzyska były „ludzkie”. Nowoczesne ale też trochę starodawne. Dlatego pamiętajmy w ów czas o zwyczajnych, ludzkich uczuciach, o marzeniach, o tradycjach, o pięknych kartach historii, i o …Warsie i Sawie!
Jan Wieteska