Sportowa „piątka” Wołomin

Z Izabelą Sieradzką, wicedyrektorką Sportowej Szkoły Podstawowej nr 5 w Wołominie im. Polskich Olimpijczyków, rozmawia Bartłomiej Korpak.

– Gratulujemy świetnej organizacji „Olimpijskiego Dnia Sportu Dzieci i Młodzieży”! Zacznijmy jednak od wątku historycznego –  kiedy i z jakich przesłanek Szkoła Podstawowa Nr 5 w Wołominie została szkołą sportową i  przyjęła nazwę „Polskich Olimpijczyków”?

– Sport w Szkole Podstawowej nr 5 zaczął rozwijać się po koniec lat osiemdziesiątych XX wieku. Panowie Ryszard Zahn, Karol Moczydłowski, Andrzej Doktorski, Romuald Stachera, Michał Prętkiewicz i Sławomir Bujniak, stworzyli grupę nauczycieli-trenerów, która dążyła do zdobywania najwyższych trofeów sportowych. Ich praca i zaangażowanie, a przede wszystkim entuzjazm i wola zwycięstwa, zarażała uczniów „piątki”.

Rada Pedagogiczna, wraz z ówczesną dyrektor szkoły panią Barbarą Pergoł, 1 czerwca 1990 roku postanowiła wystąpić do Kuratora Oświaty w Warszawie o przyznanie szkole statusu szkoły sportowej i związanych z tym przywilejów. Zgodnie z zarządzeniem Kuratora Oświaty 15 października 1990 roku Szkoła Podstawowa nr 5 stała się szkoła sportową o profilu koszykarskim (dziewczęta) i siatkarskim (chłopcy). A 25 kwietnia 2003 roku Sportowe Gimnazjum nr 3 (w które w czasie reformy oświaty przekształciła się nasza szkoła) otrzymuje imię „Polskich Olimpijczyków”. Po latach, kiedy zlikwidowano gimnazja, grono pedagogiczne „piątki” wystąpiło o nadanie imienia „Polskich Olimpijczyków” Sportowej Szkole Podstawowej nr 5 w Wołominie (dawniej im. Cypriana Kamila Norwida)

– Czy obiekty sportowe – sala gimnastyczna, boiska ze sztuczną nawierzchnią, zaplecze dla treningów lekkoatletycznych towarzyszą szkole od początku jej istnienia?

– Od początku istnienia, od 1966 roku, szkoła posiadała salę gimnastyczną, zwaną teraz małą salą gimnastyczną. W dalszych latach powstały kolejne obiekty, w 1998 roku wybudowano halę sportową, wtedy największą w Wołominie. W 2012 roku, w ramach programu Orlik 2012, powstały boiska ze sztuczna nawierzchnią. Niedawno, bo w 2023 roku powstała bieżnia lekkoatletyczna.

– Spacerując po szkole można się spotkać z wieloma miejscami, gdzie promuje się sport i aktywność fizyczną, a także uczniów którzy przebili się do świata sportu. Wśród bohaterów jest koszykarka, Katarzyna Dydek, uczestniczka Igrzysk w Sydney  w 2000 r., kilku siatkarzy, którzy reprezentowali Polskę w kategoriach juniorów w rywalizacji światowej. To świetny pomysł na bezpośrednie docieranie do uczniów, ich rodziców i nauczycieli tworzących społeczność szkolną.

– Tak, parę lat temu z inicjatywy nauczycieli wychowania fizycznego, powstała Sportowa Galeria Absolwentów. Mamy się czym pochwalić, bo właśnie do nas, do szkoły chodziła najlepsza polska koszykarka wszechczasów, Małgorzata Dydek oraz jej młodsza siostra, także koszykarka Marta Dydek. Ciekawostką jest też fakt, że dyrektorem ds. sportu, wprawdzie tylko rok, była ich trzecia siostra, Katarzyna Dydek, również koszykarka. Mamy też wielu sportowców, którzy reprezentowali nasz kraj w rozgrywkach seniorskich. Są to przede wszystkim koszykarki: Sylwia Bujniak, Karolina Poboży, Martyna Koc, Monika Radomska.  Siatkarze reprezentowali Polskę w rozgrywkach kadeta i juniora, mówię tu o Bartku Firszt i Michale Cioku, a Adam Pazio był w kadrze U21 w piłce nożnej.

W 2023 roku nasza szkoła zostało odświeżona i powstały na każdym piętrze graffiti, nadając piętru charakter sportowy i olimpijski.

– W historii piłki siatkowej klub „Stolarka Wołomin” pojawiła się czołówce ligowych rozgrywek w sezonie 2000/2001, zdobywając szóste miejsce. Szkoła jest bardzo aktywna w szkoleniu siatkarzy. Wielu absolwentów, np. Bartosz Firszt przebili się do reprezentacji Polski w kategorii juniorów. Od kiedy trwa ta współpraca i na bazie jakich podstaw się opiera?

– Od ponad 30 lat nauczyciele wychowania fizycznego to trenerzy, którzy pracują w  klubach działających przy szkole, między innymi właśnie w klubie siatkarskim. Wychowankowie i absolwenci szkoły zasilają kluby w rozgrywkach seniorskich. I to miało miejsce również w rozgrywkach, w których brała udział „Stolarka Wołomin”. Nie tylko siatkarze grali w najwyższej lidze w kraju. Możemy się też pochwalić koszykarkami, które  również startowały w najwyższej klasie rozgrywkowej w sezonie 2002/2003 i 2003/2004 pod nazwą „Bank Spółdzielczy Wołomin”.

– Ważną rolę we wspieraniu realizowanych przez szkolę działań odgrywa administrujący miastem samorząd. Obecna na „Olimpijskim Dniu Sportu” pani Elżbieta Radwan, burmistrz Wołomina, w swoim wystąpieniu podkreśliła znaczenie szkoły dla promocji sportu i aktywności fizycznej młodzieży. Jakie wspólne projekty szkoła w tym zakresie realizuje?

– Dzięki współpracy z burmistrz Wołomina w szkole są klasy sportowe, które korzystają również z obiektów gminy, np. z hali Ośrodka Sportu i Rekreacji, czy pływalni miejskiej. Ponadto szkoła uczestniczy w programach Ministerstwa Sportu takich jak: Siatkarskie Ośrodki Szkolne (S.O.S.), Szkolno-Młodzieżowe Ośrodki Koszykówki (SMOK) i Koszykarskie Ośrodki Szkolenia Sportowego Młodzieży  (KOSSM).

– Wśród dyscyplin sportu, w jakich sukcesy odnoszą uczniowie szkoły, dominują gry zespołowe siatkówka, koszykówka, piłka nożna, lekkoatletyka, tenis stołowy. Jak udało się pozyskać szkole tak liczne grono trenerów i instruktorów którzy podejmują się tych wyzwań?

– Dzięki współpracy z klubami sportowymi pozyskujemy trenerów i instruktorów do prowadzenia szkolenia sportowego w naszej szkole.

– Czy można trochę przybliżyć sportowe zasługi uczniów wyróżnionych „Dyplomem Uznania Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej”? Są to: Aleksandra Król, Anita Krogul, Olivier Skawiński, Marcel Palonka, Piotr Rosiński, Jan Pechman.

Aleksandra Król – koszykarka, reprezentantka województwa mazowieckiego na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży (4 miejsce), półfinalistka Mistrzostw Polski w kategorii U17 w koszykówce, srebrna medalistka Mazowieckich Igrzysk Młodzieży Szkolnej w mini koszykówce dziewcząt;

Anita Krogul – koszykarka, reprezentantka województwa mazowieckiego na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży (4 miejsce), brązowa medalistka Mazowieckich Igrzysk Młodzieży Szkolnej w mini koszykówce;

Olivier Skawiński – wielokrotny reprezentant szkoły i medalista zawodów gminnych, powiatowych, międzypowiatowych, wojewódzkich i międzywojewódzkich w wielu dyscyplinach sportowych takich jak: piłka nożna, biegi przełajowe, lekkoatletyka, unihokej, piłka ręczna, koszykówka, dwa ognie. Czynny zawodnik klubu piłkarskiego Huragan Wołomin;

Marcel Palonka – wielokrotny reprezentant szkoły i medalista zawodów gminnych, powiatowych, międzypowiatowych, wojewódzkich i międzywojewódzkich w wielu dyscyplinach sportowych takich jak: piłka nożna, biegi przełajowe, lekkoatletyka, unihokej, piłka ręczna, koszykówka, dwa ognie. Czynny zawodnik klubu piłkarskiego Polonia Warszawa;

Piotr Rosiński – siatkarz, reprezentant województwa na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży (7 miejsce) i na Turnieju Nadziei Olimpijskich (3 miejsce);

Jan Pechman – siatkarz, powoływany na konsultacje kadry Mazowsza, wielokrotny reprezentant szkoły w biegach przełajowych, lekkiej atletyce, piłce ręcznej, koszykówce i siatkówce.

Wśród trenerów nagrodzonych medalem „Za zasługi dla polskiego ruchu olimpijskiego”,  znaleźli się: Iga Kluczyńska-Firszt, Sławomir Bujniak, Piotr Dąbrowski, Mariusz Firszt, Piotr Budrowski, Adam Sowa, Robert Urmanowski, Wojciech Plichta. Proszę o wskazanie  zasług jakie były przesłaniem tej nagrody?

Wojciech Plichta. Nauczyciel wychowania fizycznego oraz absolwent Sportowej Szkoły Podstawowej nr 5 w Wołominie. Nauczyciel mianowany, na kilka miesięcy przed dyplomowaniem. Trener piłki nożnej z licencją UEFA B. Obecnie pracuje przy trzech klasach piłkarskich. Przewodniczący zespołu ds. promocji Szkoły. Od czterech lat uczestnik i reprezentant szkoły podczas Sympozjum Szkół im. Polskich Olimpijczyków. Poza praca w szkole udziela się w samorządzie, klubie piłkarskim i akcjach charytatywnych sportowo- społecznych miasta i kraju. Jego podopieczni to wielokrotni medaliści zawodów międzyszkolnych rangi gminnej, powiatowej i wojewódzkiej, reprezentanci województwa i kadry Polski.

Adam Sowa. Nauczyciel mianowany i trener siatkówki PZPS z wieloletnim doświadczeniem w szkoleniu młodzieży. Koordynator programu Siatkarskich Ośrodków Szkolnych w Szkole Podstawowej nr 5 w Wołominie oraz trener młodzieżowych kadr Mazowiecko-Warszawskiego Związku Piłki Siatkowej. Prezes Uczniowskiego Klubu Sportowego Piątka Wołomin, aktywnie współpracującego ze Sportową Szkołą Podstawową nr 5 w Wołominie w zakresie rozwoju i promocji siatkówki wśród dzieci i młodzieży.

Iga Kluczyńska- Firszt. Nauczyciel dyplomowany wychowania fizycznego, trener II klasy w koszykówce, wychowawca. Od wielu lat koordynatorka ds. sportu Sportowej Szkoły Podstawowej nr 5 w Wołominie. Przez 30. lat swojej pracy w szkole wychowała wiele koszykarek, reprezentantek wojewódzkich i medalistek Mazowieckich Igrzysk Młodzieży Szkolnej, mistrzyń powiatu i gminy. Od wielu lat współpracuje z Polskim Związkiem Koszykówki w programach Koszykarskie Ośrodki Szkolenia Sportowego Młodzieży (KOSSM) oraz Szkolne Ośrodki Szkolenia Młodzieży (SMOK). Współpracuje z koszykarskim klubem UKS Huragan Wołomin prowadząc roczniki od 3 klasy aż po I ligę kobiet. Otrzymała nagrodę Burmistrza Wołomina

Sławomir Bujniak. Nauczyciel dyplomowany wychowania fizycznego, trener II klasy w koszykówce. Staż pracy 40 lat, w tym 39 lat w Sportowej Szkole Podstawowej nr 5. Od wielu lat przewodniczący zespołu wychowania fizycznego przy Sportowej Szkole Podstawowej nr 5. Prowadzi nabór do klas sportowych i naucza koszykówki w klasach 3-6 SP. Wychował wiele medalistek Młodzieżowych Igrzysk Młodzieży Szkolnej w koszykówce, mistrzyń powiatu i gminy. Jako trener współpracuje z koszykarskim klubem UKS Huragan Wołomin. Trener reprezentantek Polski i Mazowsza. Nagrodzony Medalem Komisji Edukacji oraz nagrodą Burmistrza Wołomina

Piotr Dąbrowski. Nauczyciel wychowania fizycznego, absolwent AWF Warszawa, od ponad 30. lat związany ze Sportową Szkołą Podstawową  nr 5 w Wołominie. Koordynator i trener w programach ministerialnych prowadzonych przez PZKosz (program Koszykarskie Ośrodki Szkolenia Młodzieży- KOOSM). Nauczyciel, trener koszykówki, wychowawca wielu utalentowanych zawodniczek, medalistek Mistrzostw Polski, Mazowsza oraz reprezentantek kraju w kategoriach młodzieżowych. Współpracuje z koszykarskim klubem UKS Huragan Wołomin, prowadząc roczniki młodzieżowe i seniorskie (I i II liga kobiet). Wyróżniony nagrodą  Burmistrza Wołomina.

Mariusz Firszt. Nauczyciel dyplomowany z wychowania fizycznego, trener drugiej klasy w piłce siatkowej, były zawodnik wielu klubów siatkarskich (od drugoligowych po Plus Ligę), od wielu lat trener zespołów młodzieżowych i seniorskich. Od trzech lat trener rocznika 2012 chłopców. Współpracuje z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej w programie Siatkarskie Ośrodki Szkolne (S.O.S.). Współpracuje z klubem siatkarskim UKS Piątka Wołomin, wychował reprezentantów Polski i Mazowsza.

Piotr Budrowski. Nauczyciel wychowania fizycznego w Sportowej Szkole Podstawowej nr 5 w Wołominie. Nauczyciel mianowany. Trener piłki nożnej z licencją UEFA B. Obecnie pracuje przy dwóch klasach piłkarskich oraz w klasie ogólnej, gdzie jest wychowawcą. Członek zespołu wychowawczego. Jego uczniowie to wielokrotni medaliści zawodów międzyszkolnych rangi gminnej, powiatowej i wojewódzkiej. Od wielu lat uczestnik i współorganizator zawodów Szkolnego Związku Sportowego. Poza szkołą pracuje już ponad dekadę w klubie piłkarskim, gdzie stara się rozwijać piłkarskie talenty.

– W  rywalizacji szkół podstawowych z Mazowsza, których patronem jest „ruch olimpijski” i „polscy olimpijczycy” jesteście jako Wołomin w czołówce. Jakie są dalsze plany w obszarze działania na rzecz sportu i aktywności fizycznej młodzieży?

– Jesteśmy w trakcie rozmów z Urzędem Gminy w sprawie wprowadzenia szkolenia sportowego od pierwszych klas. Nadal chcemy współpracować z klubami sportowymi i mamy nadzieję na dalszą współprace z Ministerstwem Sportu w sprawie programów S.O.S, KOSSM i SMOK.

– Dziękuję za rozmowę.

Mistrzostwa na trampolinie

Warszawa gościła najlepszych polskich gimnastyków w konkurencjach skoków na trampolinie, skoków na ścieżce i skoków na mini trampolinie. Gospodarzem zawodów o mistrzostwo Polski, które odbyły się dniach 13-15 czerwca br., było Centrum Sportu „Wilanów”.

Królewska dzielnica Warszawy nie po raz pierwszy gości sporty gimnastyczne. To tu odbywały się zawody akrobatyczne w Pucharze „Warsa i Sawy”. Tu także próbowały swoich sił gimnastyczki artystyczne. Tym razem oglądaliśmy rywalizację w skokach na trampolinie, zarówno rywalizację w konkursie indywidualnym, jak i w konkursie synchronów. Obok swoje umiejętności prezentowali skoczkowie na ścieżce akrobatycznej. To bardzo widowiskowa konkurencja. Zawodnik musi wykonać osiem elementów na długości ponad 30 metrów i ustać lądowanie. Najnowsza konkurencja to mini trampolina. Łączy ona elementy trampoliny i ścieżki akrobatycznej i jest także niezwykle efektowna.

Sporty gimnastyczne zawsze budzą wielkie emocje. Pięknie wykonane tworzą efektowny obraz widowiska. Sport trudny, wymagający wielkiej pracy i sportowego zacięcia, ale ogląda się to znakomicie. Zawody na Wilanowie były dobrze pokazywane. Organizatorzy skorzystali z dobrodziejstwa elektroniki. Dwa duże telebimy umożliwiały śledzenie przebiegu rywalizacji. Prezes Warszawsko- Mazowieckiego Związku Sportów Gimnastycznych, Michał Bałaga, a także wierni od lat tym dyscyplinom gimnastycznym – Krzysztof Kosiński i Robert Kowalski zadbali o to, żeby zawody miały prawidłowy przebieg.

Wyróżnijmy najlepszych.

W konkursie indywidualnym na trampolinie złoty medal dla zawodniczki z warszawskiego Pałacu Młodzieży, Nicoli Tujaki. 20-latka zaprezentowała solidny układ, dobrze wykonany technicznie i wygrała z całą plejadą skoczkiń z kraju. W konkursie mężczyzn prym wiedli skoczkowie z Poznania. Wygrał Bartłomiej Wiśniewski.

Koniecznie powiedzmy, że w klasie I wśród dziewczyn, złoto zdobyła 15-latka z warszawskiego UMAKS SP 26, Karina Kurowska. Brawo! Karina jest zawodniczką wszechstronną, bo oto drugi złoty medal zdobyła w skokach na mini trampolinie, także w klasie I. Rośnie w Warszawie wielki talent!

W skokach na ścieżce złoty medal dla – najlepszej od kilku lat – Sandry Żurek z Olkusza, a wśród panów złoty medal zdobywa Pavel Rubis z Poznania. Ale srebro dla Oliwiera Kozłowskiego z warszawskiego UKS SP 220. Oliwier był także drugi w skokach na mini trampolinie. Gratulacje!

Wszyscy zawodnicy wywieźli z Warszawy dobre wrażenia. Warto pokazywać ciekawe dyscypliny gimnastyczne, to sport dla odważnych, dający ogromną satysfakcję startującym i przyjemność oglądania dla widzów.

JW.

Olympic Day–Mrozy 2025

„Olympic Day” czyli „Olimpijski Dzień” odbywa się w każdym kraju, tylko w jednej miejscowości, w dniu powołania do życia MKOl, czyli w dniu 23 czerwca lub w dniach sąsiednich. Nieodłącznym wydarzeniem olimpijskiego dnia jest „Olympic Day Run” tj. „Bieg Olimpijskiego Dnia” – to międzynarodowa akcja Ruchu Olimpijskiego promująca masowe uczestnictwo w sporcie i jest sygnowana przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski.

Polski „Bieg Olimpijskiego Dnia” odbędzie się w tym roku 24 czerwca, w Mrozach.  Zgodnie z założeniami w programie sportowym znajdą się biegi w różnych kategoriach wiekowych i na różnych dystansach, w tym bieg główny open na dystansie 4 km im. Haliny Konopackiej – pierwszej polskiej złotej medalistki olimpijskiej, której 125. rocznica urodzin przypada w tym roku.

Do udziału w biegach zaproszone zostały wszystkie szkoły i kluby sportowe powiatu mińskiego. Planowana liczba uczestników biegów to 700-800 osób. Najlepsi otrzymają medale i puchary, a wszyscy startujący dyplomy uczestnictwa, okolicznościowe koszulki i specjalny pakiet startowy.

W imprezie wezmą udział polscy olimpijczycy, którzy na specjalnie przygotowanych stanowiskach będą spotykać się z młodzieżą. A tydzień wcześniej, w wybranych szkołach w Mrozach, przeprowadzą lekcje wychowania fizycznego, dostosowane do specyfiki uprawianej dyscypliny.

Organizatorami tegorocznego „Olympic Day” są: Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska, burmistrz i władze samorządowe Mrozów oraz PKOl. Partnerami wydarzenia są m.in.: Fundacja Lotto, ZG TKKF, GOSiR Mrozy, zaś patronat medialny sprawuje TVP3 Warszawa.

Serdecznie zapraszamy. Wstęp wolny!

Red.

Młode talenty w Wołominie

30 maja w szkole nr 5 im. Polskich Olimpijczyków w Wołominie odbyła się druga edycja „Olimpijskiego Dnia Sportu Dzieci i Młodzieży”.  W roku 2024 Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska realizowała ten projekt w szkole, w Mysiadle także noszącej imię Polskich Olimpijczyków. Ponownie w przeddzień Dnia Dziecka.

Tym razem jednak projekt znalazł się w szerszym programie pod nazwą: „Młode Talenty Sportu Mazowieckiego”, który jest w znacznym stopniu finansowany przez Mazowiecki Urząd Marszałkowski. W ramach tego zadania będą realizowane przez naszą Radę jeszcze inne projekty, które lokujemy we wrześniu br. Opowiemy o nich szczegółowo w odpowiednim czasie, ale dziś zasygnalizujmy, że będą to niezwykle atrakcyjne dyscypliny sportu: łyżwiarstwo figurowe i akrobatyka sportowa. Wielkie podziękowania dla Marszałka Województwa Mazowieckiego.

„Mazowsze pomaga” – to ważne hasło podkreślające zaangażowanie władz Mazowsza we wspieraniu inicjatyw sportowych przeznaczonych dla młodych. W imprezie, w Wołominie zostały przeprowadzone trzy miniturnieje w grach zespołowych: piłce nożnej, siatkówce i koszykówce. Utalentowani sportowo uczniowie czterech szkół mających za patrona Polskich Olimpijczyków z warszawskiego Ursynowa, Mysiadła, Pacyny i Wołomina stoczyli fajną, sportową walkę o puchary. Być może wśród tych dzieciaków są przyszli sportowcy wyczynowi, a nawet olimpijczycy. Oby tak właśnie się działo. Organizując takie projekty, jak ten w Wołominie, Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska ma na celu promowanie aktywności fizycznej i promowanie sportowych talentów. „Młode Talenty Sportu Mazowieckiego” – tak brzmi nazwa całego cyklu.

 

W wydarzeniu wzięli udział olimpijczycy. Tym razem w Wołominie obecni byli:

  • Bohdan Bułakowski, znakomity ongiś chodziarz, olimpijczyk z igrzysk moskiewskich z roku 1980;
  • Urszula Kielan, srebrna medalistka w skoku wzwyż igrzysk w Moskwie, w 1980 r.;
  • Janusz Peciak-Pyciak, mistrz olimpijski w pięcioboju nowoczesnym z Montrealu z roku 1976;
  • Dariusz Goździak, także pięcioboista, złoty medalista w drużynie z igrzysk w Barcelonie z roku 1992;
  • Luiza Złotkowska, dwukrotna medalistka olimpijska w łyżwiarstwie szybkim w drużynie, brąz w Vancouver w 2010 roku i srebro w Soczi w rolu 2014;
  • Marian Sypniewski, florecista, dwukrotny medalista w konkursie drużynowym, medale brązowe w Moskwie 1980 r. i Barcelonie 1992 r.

Doborowa reprezentacja polskich olimpijczyków była wielkim atutem wydarzenia w Wołominie. Zdjęcia, autografy, rozmowy pozostaną pięknym wspomnieniem „Olimpijskiego Dnia Dzieci i Młodzieży Wołomin 2025”. 

Ciekawym dodatkiem programu była wystawa karykatur Edwarda Ałaszewskiego, artysty, rysownika, który zasłynął niepowtarzalnymi rysunkami polskich sportowców. To prawdziwy artystyczny majstersztyk. Prace artysty udostępniło Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie, a na wydarzeniu obecna była dyrektor tegoż muzeum, Aleksandra Czechowicz-Woźniak. Wystawa będzie gościć w szkole nr 5 jeszcze przez kilka dni. Mieszkańcy Wołomina mają wielką okazję obejrzenia czegoś unikalnego. Jesteśmy przekonani, że dyrekcja szkoły udostępni wejście wszystkim chętnym.

Nie możemy skończyć tego tekstu bez smakowitego wątku. Otóż szkoła, z okazji tego wydarzenia, zaserwowała gościom znakomitą szarlotkę. Prawdziwe dzieło wśród wszelkich wypieków. Brawa dla twórczyni tego smakołyku! …. a może jeszcze przyjedziemy …na szarlotkę!

Na koniec brawa i podziękowania dla gospodarzy imprezy. Świetne, sportowe wydarzenie, którego echa już niosą się po Mazowszu!

A wszystkich zapraszamy do czytania naszych publikacji na stronie internetowej i na facebooku Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej i…. polubienia nas!!!

JW

 

Szybciej, wyżej, mocniej, razem

Szybciej, wyżej, mocniej, razem

 „Szybciej, wyżej, mocniej, razem” – to oficjalne motto ruchu olimpijskiego towarzyszyło od pierwszych chwil tegorocznym zmaganiom uczniów podczas „Olimpijskiego Dnia Sportu Dzieci i Młodzieży – Wołomin 2025”, zorganizowanego przez Warszawsko-Mazowiecką Radę Olimpijską PKOl i Sportową Szkołę Podstawową nr 5 im. Polskich Olimpijczyków w Wołominie. Na kolejną już edycję tego turnieju tradycyjnie przyjechały ekipy z mazowieckich szkół podstawowych noszących imię polskich olimpijczyków, z Mysiadła, Pacyny i Warszawy Ursynowa.

 

Jak przystało na olimpijskie zmagania poprzedziła je uroczystość otwarcia z elementami ceremoniału olimpijskiego. Prowadzący imprezę Iga Kuczyńska-Firszt i Wojciech Plichta, nauczyciele SSP5 w Wołominie, rozpoczęli od powitania gości, przede wszystkim gotowej do rywalizacji młodzieży, przedstawicieli władz samorządowych województwa, powiatu i Wołomina, związków i klubów sportowych oraz grona przybyłych na spotkanie z młodzieżą medalistów olimpijskich: Bohdana Bułakowskiego, Dariusza Goździaka, Urszulę Kielan, Janusza Pyciaka-Peciaka, Mariana Sypniewskiego i Luizę Złotkowską. Był więc szkolny poczet sztandarowy, olimpijski poczet flagowy, hymn Polski, hymn olimpijski, zapalenie ognia olimpijskiego przez pięknie wystylizowane na starożytną modłę, strażniczki ognia – westalki. A wszystko perfekcyjnie prezentowane na ogromnym telebimie.

W imieniu gospodarzy głos zabrała, pani Izabela Sieradzka, wicedyrektorka SSP5, serdecznie witając młodzież i olimpijczyków. Radość, którą daje sport zbliża ludzi na całym świecie. Dzisiaj zbliża nas – powiedziała m.in. I. Sieradzka. A zwracając się do olimpijczyków powiedziała: Sukces rodzi się z ciężkiej pracy. Bierzemy przykład z olimpijczyków. Wasze sukcesy są dla nas inspiracją.

 

Jako współorganizator „Olimpijskiego Dnia” głos zabrał Zenon Dagiel, prezes Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej, który mówił m.in. o promocji idei olimpijskich, rywalizacji fair play i więzach międzypokoleniowych – uczestników olimpiad z młodzieżą.

 

Elżbieta Radwan, burmistrz Wołomina, jako absolwenta SSP5 zwróciła uwagę na to, że szkoła to cała społeczność od dyrekcji, poprzez grono pedagogiczne, uczniów oraz rodziców. Sukces jest efektem wspólnego i zgodnego działania całej społeczności. Co w przypadku SSP5 daje bardzo dobre wyniki. Zwracając się do olimpijczyków stwierdziła m.in.: Wasze sukcesy dostarczyły nam wiele chwil poczucia dumy, radości i wzruszeń.

Był też Apel Olimpijski, ułożony przez uczniów SSP5 i odczytany przez jedną z uczennic.

 

W dalszej części olimpijczycy wręczyli specjalne Dyplomy Uznania WMROl dla wyróżniających się w sporcie uczniów SSP5. Wyróżnieni to: Aleksandra Król, Anita Krogul, Olivier Skawiński, Marcel Palonka, Piotr Rosiński, Jan Pechman. Zaś nauczyciele SSP5 zostali wyróżnieni Medalami PKOl „Za zasługi dla polskiego ruchu olimpijskiego”. Odznaczeni to: Iga Kluczyńska-Firszt, Sławomir Bujniak, Piotr Dąbrowski, Mariusz Firszt, Piotr Budrowski, Adam Sowa, Robert Urmanowski, Wojciech Plichta.

 

Gratulacje wyróżnionym i odznaczonym, przekazał członek zarządu PKOl, Janusz Pyciak-Peciak. Zwracając się do uczniów powiedział m.in., że sport w szkole podstawowej jest bardzo ważny, bo w tym czasie można wybrać ulubiony sport. – Sport wam w przyszłości pomoże, wybierzcie taką dyscyplinę, którą kochacie, która sprawia wam przyjemność. Z kolei Dariusz Goździak, w imieniu władz PKOl, przekazał gospodarzom nową flagę z aktualnym logo PKOl.

 

Na koniec tej części uczniowie SSP5 zaprezentowali historię Igrzysk Olimpijskich poczynając od starożytności po erę nowożytną, ubarwiając wszystko przerywnikami filmowymi sprzed lat oraz pokazami sportowymi na żywo. Barwny, żywy, emocjonujący

spektakl. Całość uwieczniona została wspólnym zdjęciem młodych zawodników z olimpijczykami. A nad wszystkim dominowało wypowiadane hasło: „Szybciej, wyżej, mocniej, razem”.

 

A potem było jeszcze ciekawiej, rozpoczęła się rywalizacja drużyn szkolnych w piłce siatkowej, piłce nożnej i koszykówce. Pogoda sprzyjała a emocje na boiskach i w hali sięgały zenitu. Także i w tym roku, po raz drugi z rzędu najlepszą szkołą w całym turnieju okazała się młodzieży z SSP 5 w Wołominie, zgarniając Puchar Przechodni. Zwycięskie drużyny w poszczególnych dyscyplinach otrzymały puchary, zaś zawodnicy i zawodniczki wszystkich drużyn zostali uhonorowani medalami.

 

Zgasł znicz olimpijski. Jego płomień zostanie ponownie zapalony za rok na kolejnym Olimpijskim Dniu Dzieci i Młodzieży. 

 

Gwoli uzupełnienia dodajmy, że przeddzień „Olimpijskiego Dnia Sportu” olimpijczycy:  Katarzyna Deberny-Soszyńska, Luiza Złotkowska, Leszek Kosedowski i Marian Sypniewski poprowadzili lekcje wychowania fizycznego w SSP 5 w Wołominie.

 

Krzysztof Stanisławiak

 

PS. Na tym nie koniec o „Olimpijskim Dniu Sportu Dzieci i Młodzieży” będziemy jeszcze pisać

Fajna gra

Fajna gra

 „Fajna gra”, „Super zabawa”, „Bardzo nam się podobało” – to tylko kilka opinii wypowiedzianych na gorąco przez uczniów ursynowskich szkół, którzy w ostatni poniedziałek, 26 maja, uczyli się grać w padla na kortach klubu „Padlovnia”, na Zielonym Ursynowie. Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska zorganizowała, trochę eksperymentalnie, trochę innowacyjnie, naukę gry w padla dla uczniów trzech ursynowskich szkół: SP nr 100, SP nr 313, SP nr 323.

 

Padel to nowa dyscyplina sportu, która w sposób nadzwyczaj dynamiczny rozwija się nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Gra, podobna do tenisa, squosha i badmintona równocześnie. Gramy w przezroczystej klatce z siatką jak w tenisie, piłkami tenisowymi, rakietami z tworzywa sztucznego. Odbieramy piłkę po koźle, z woleja lub odbitą od ścian kortu. Gramy deble lub miksty. To najkrótszy z możliwych opis.

 

Zabawa jest przednia, prostota gry jest wielką zachętą. Nikt z uczniów nie miał dotychczas żadnego kontaktu z padlem. Ale ciekawość otworzyła zainteresowanie i zapał. Młodzież wychodziła z kortów niemal zachwycona. Niektórzy pytali o szczegóły, o warunki korzystania z kortów.

Realizacja zamysłu mogła się ziścić tylko dzięki władzom dzielnicy Ursynów. Burmistrz Robert Kempa, zaakceptował przedstawiony projekt. Urząd Dzielnicy sfinansował  przedsięwzięcie, prowadzone przez trenerów klubu „Padlovnia”. Zajęcia oglądali: zastępca burmistrza, Cezary Holdenmajer, naczelnik Wydziału Sportu, Piotr Nietz i Marta Cieślowska, także z Wydziału Sportu.

 

Jak widać władze dzielnicy są przychylne inicjatywom, które niosą innowacyjność i budują aktywność sportową wśród młodzieży. W czasach wszechpanującego internetu każda propozycja dająca możliwość aktywności fizycznej jest sportową szansą.

 

Dziękujemy władzom Ursynowa i jesteśmy przekonani, że kolejne takie inicjatywy spotkają się z ich akceptacją. Być może do kolejnych, ciekawych projektów, zaprosimy kolejne ursynowskie szkoły.

 

A młodzież szkolną zachęcamy do kontynuacji. Grajcie w padla!

 

Jan Wieteska

Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie – 147 sezon rozpoczęty!

Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie – 147 sezon rozpoczęty!

To będzie udany sezon! W minioną sobotę po raz 147 go otworzyliśmy. Pogoda dopisała, bo ten maj, to sami przyznacie, nie rozpieszcza nas ciepłem. Na dolnym placu Wioślarskiej 6, chwilę po 16.30 rozpoczęła się uroczystość Otwarcia Sezony sportowo-turystycznego Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego.

 

Druh Marcin Brzeziński, w zastępstwie chorążego wprowadził poczet sztandarowy i poczet flagowy, zgłaszając gotowość do startu ceremonii. Bandera WTW, przy akompaniamencie hejnalisty, została wciągnięta na maszt. Cała uroczystość poprzedzona została minutą ciszy, poświęconą zmarłej nie tak dawno, Druhnie Barbarze Olendzkiej i dosłownie cztery dni temu Druhowi Krzysztofowi Sierzputowskiemu. Cześć Ich Pamięci!

 

Prowadzący uroczystość otwarcia, Druh Rafał Sisicki, przywitał zebranych gości, a prezes Bogusław Siennicki w swoim krótkim przemówieniu życzył członkom i zawodnikom klubu, udanego sezonu i życiowych sukcesów sportowych.

Były też chwile wzruszeń, a to za sprawą podziękowań dla Druha Jerzego Kurka, który w ostatnich tygodniach ze względów

zdrowotnych, zrezygnował z funkcji Komandora Sekcji Turystyki Żeglarskiej i Motorowodnej. Druh Kurek, we wcześniejszych latach, był również wiceprezesem Zarządu ds. Turystyki.

 

Kolejnym punktem programu był chrzest łodzi wioślarskich. Chrzczono aż cztery jednostki: dwie czwórki o imieniu „Legenda” i „Józio” (na cześć zmarłego bosman Wioślarskiej Józefa Galasa) oraz dwie dwójki o imieniu: „Turbo Karton” i „Ateny”. Wszystkie łodzie zostały kupione dzięki programom Ministerstwa Sportu i Turystyki „Młode Polskie Wiosła” i „Klub Pro”. Ojcami chrzestnymi łodzi byli zawodnicy sekcji regatowej wraz z trenerem koordynatorem. Imiona zostały wybrane w konkursie internetowym.

 

Tak zakończyła się część oficjalna 147. otwarcia sezonu.

 

Serdeczne podziękowania dla Partnerów tego wydarzenia, którzy podnieśli rangę i uatrakcyjnili dalszą część imprezy. Podziękowania dla do: Sen i Sen Events, BMW Auto Fus Group, Warszawskiej Izby Lordów, Tailors Club, NAR Restaurant, Reshine.

Olimpijski Dzień Sportu Dzieci Młodzieży Wołomin 2025

Olimpijski Dzień Sportu Dzieci Młodzieży Wołomin 2025

Tegoroczny „Olimpijski Dzień Sportu Dzieci Młodzieży” odbędzie się 30 maja w Wołominie. Gospodarzem będzie Sportowa Szkoła Podstawowa nr 5 im. Polskich Olimpijczyków w Wołominie. W turnieju startują cztery szkoły, które noszą imię polskich olimpijczyków. Są to szkoły z Mysiadła, Pacyny, Warszawy Ursynowa i gospodarze z Wołomina.

 

Program przewiduje m.in. ceremoniał olimpijski oraz spotkania z zaproszonymi do Wołomina polskim olimpijczykami. Podczas turnieju rozegrane zostaną pojedynki w piłce siatkowej, piłce nożnej i koszykówce. Najlepsza szkoła w całym turnieju otrzyma puchar przechodni, który w ubiegłym roku trafił w ręce młodzieży z SSP 5 w Wołominie. 

 

Przed „Olimpijskim Dniem Sportu” kilku  olimpijczyków poprowadzi lekcje wychowania fizycznego w szkole, w Wołominie.

 

Patronat nad wydarzeniem objęła TVP 3 Warszawa.

 

Serdecznie zapraszamy!

MAJOWA SPORTOWA WARSZAWA  – rozdział  II

MAJOWA SPORTOWA WARSZAWA  - rozdział  II

 W zimny majowy weekend Warszawa miała sportowe oblicze. 14 maja na wysłużonym warszawskim Torwarze odbywały się finałowe walki w turnieju Feliks Stamma, turnieju który w tym roku miał rangę Pucharu Świata. 15 maja na Stadionie Narodowym wielki bój toczyli żużlowcy  w kolejnej rundzie cyklu Grand Prix. 

 

Opowiemy o tych wydarzeniach w telegraficznym skrócie.  

 

Rozdział Drugi: GDZIE SIĘ PODZIAŁ ZMARZLIK?

Takiej widowni nie ma żaden turniej Grand Prix. 40 tysięcy fanów żużla oglądało  pasjonującą rywalizację najlepszych żużlowców świata. Niecka stadionu Narodowego potęguje ryk maszyn. Złe nagłośnienie daje dodatkowy efekt dźwiękowy. Niewiele można zrozumieć z tego co mówi spiker, niewiele można zrozumieć z przeprowadzanych na żywo wywiadów. Ale nic to! Wszystko można zobaczyć i rozkoszować się walką. Dwadzieścia wyścigów eliminacyjnych, dwa barażowe i wielki finał. Stadion szykuje się do wielkiej uczty. 20 minut do startu, oglądamy piękne luksusowe limuzyny, a w nich bohaterów dzisiejszych zawodów. Trybuny już zapełnione, tylko na sektorach vipowskich jeszcze pusto. Pięć minut do startu, sektory vipowskie już pełne. Można zaczynać!

                                                                       

Ma wygrać Zmarzlik. Bartosz Zmarzlik! Pięciokrotny indywidualny mistrz świata. Być może najlepszy żużlowiec wszechczasów. Idol polskich fanów. W stawce 16 herosów są jeszcze dwaj inni Polacy: Dominik Kubera i Patryk Dudek. Ale ma wygrać Zmarzlik. Bartosz Zmarzlik. Ale oto co się dzieje? Bartosz po trzech seriach ma 4 punkty a powinien mieć 9. Faworyt zawodzi. Pozostali nasi też nie najlepiej. Potwierdza się zła passa Polaków na warszawskim torze. To już dziewiąty turniej i żadnego nie wygrał Polak. Czyżby jakieś fatum wisiało nad polskimi żużlowcami na Narodowym? Świetnie spisują się Australijczycy. Jack Holder i Brady Kurtz wygrywają wyścig za wyścigiem. Wreszcie budzi się nasz Zmarzlik. Wygrywa swoje dwa ostatnie biegi. Będzie jechał o finał w barażach. Do baraży dostają się też Kubera i Dudek. Z biegów barażowych do finału kwalifikują się tylko zwycięzcy.  Pierwszy

wyścig barażowy. Zmarzlik i Kubera. Kubera wciska się na pierwszym wirażu między Lebiediewa i Zmarzlika, wychodzi na prowadzenie i pewnie wygrywa. Jest w finale. Drugi baraż układa się idealnie dla Patryka Dudka, ogrywa na starcie Szweda Lingrena i Brytyjczyka Lamberta i wchodzi do finału! Co się dzieje? Było źle, jest dobrze. Dwóch Polaków w finale. Ktoś na trybunach pyta, gdzie się podział Zmarzlik? Inny głos odpowiada, nie pytaj, mamy dwóch naszych w finale! Holder i Kurtz z Australii, Dudek i Kubera z Polski.  Może tym razem usłyszymy Mazurka Dąbrowskiego? Ale już na pierwszym wirażu Australijczycy rozwiewają nasze marzenia. Są pierwsi na całym dystansie. Krótki tor nie ułatwia wyprzedzania.  Holder pierwszy, Kurtz drugi, Dudek trzeci. Koniec!

                                                                          

Zawód. W warszawskim Grand Prix wciąż bez polskiego zwycięstwa. Może już takiej okazji nie być. Ogromne koszty przygotowania tego widowiska na Narodowym powodują, że w roku przyszłym turnieju w Warszawie nie będzie. Piękny stadion, znakomita atmosfera. Ale budowa sztucznego toru to ogromne koszty. Tor ma swoją specyfikę, jest najkrótszy ze wszystkich na których ścigają się żużlowcy, 266 metrów. Bardzo krótkie proste utrudniają wyprzedzanie. Wielki stadion, krótki tor!

 

Będziemy tęsknili za żużlem. Wszak to niemal sport narodowy. Gdzie, w jakim innym kraju jest taka widownia? 40 tysięcy widzów!

Co prawda sportowy świat nie pokochał tej dyscypliny. Polska, Szwecja, Dania, Anglia, Australia, może jeszcze Czechy i Niemcy, w minionych latach także Rosjanie. To wszystko. A był jeszcze Hancock, Amerykanin. Ale nic to. My kochamy żużel. I to jest najważniejsze. Trzymamy kciuki za Bartosza Zmarzlika. Przed nami jeszcze dziewięć serii Grand Prix i szósty tytuł mistrza świata dla Bartosza! Wierzymy w to!!!

 

Jan Wieteska

MAJOWA SPORTOWA WARSZAWA – rozdział I

MAJOWA SPORTOWA WARSZAWA – rozdział I

 W zimny majowy weekend Warszawa miała sportowe oblicze. 14 maja na wysłużonym warszawskim Torwarze odbywały się finałowe walki w Turnieju im. Feliksa Stamma, turnieju który w tym roku miał rangę Pucharu Świata. 15 maja na Stadionie Narodowym wielki bój toczyli żużlowcy w kolejnej rundzie cyklu Grand Prix. 

 

Opowiemy o tych wydarzeniach w telegraficznym skrócie. Rozdział Pierwszy. TĘSKNOTA ZA „PAPĄ” STAMMEM

 

40 Turniej imienia Feliksa Stamma przywołał wspomnienia o dawnych sukcesach polskiego boksu. Nie było mistrzowskiego turniej, z którego wychowankowie „Papy” nie przywieźliby medali. Znakomici pięściarze tamtych czasów do dziś żyją we wspomnieniach kibiców sportu. Jerzy Kulej, Zygmunt Chychła, Marian Kasprzyk, Józef Grudzień, Leszek Drogosz, Jan Szczepański, Kazimierz Paździor, Zbigniew Pietrzykowski, Henryk Kukier, Tadeusz Walasek. to tylko część z wielkiej drużyny Stamma. Wielki trener nie tylko uczył szermierki na pięści ale był wychowawcą, niemal ojcem wielu ze swych podopiecznych. Pięknie o tym opowiada film Xawerego Żuławskiego „Kulej. Dwie strony medalu” ze znakomitą rolą Andrzeja Chyry jako trenera Stamma.

 

Finałowe walki 40 turnieju przyniosły wiele emocji. Wszyscy czekaliśmy na występ srebrnej medalistki olimpijskiej, Julii Szeremety. Jej olimpijski medal być może stał się kluczem do powrotu polskiego boksu na światowe areny. Julka, do walki z zawodniczką Uzbekistanu  Mamajonową, wyszła pewna siebie. Każda runda dla Julki. Wygrywa u wszystkich pięciu sędziów. Dostaje wielkie brawa. Świetnie spisali się też dwaj inni polscy pięściarze: Paweł Brach i Cezay Znamiec. Obaj wygrywają swoje finałowe pojedynki z uznanymi przeciwnikami. Brach to odkrycie tego turnieju. W pojedynku z Włochem Baldassim, świetnie boksował przez dwie rundy, w trzeciej  dał się zepchnąć do defensywy, jednak nie na tyle by przegrać. Znamiec odwrotnie, po dwóch rundach nic nie wskazywało na jego zwycięstwo ale trzecia runda to był popis boksu w wykonaniu Cezarego. Szwed Scott okazał się bezradny. Czwarty złoty medal zdobył dla Polski Aleksiej Sewastianow, Polak z Kazachstanu czy jak kto woli Kazach z polskim paszportem. W polskim finale był lepszy od Adama Tutaka. 

 

Bardzo mocną ekipę przywieźli na turniej Kazachowie. Kazachstan to dziś najsilniejszy team bokserski na świecie. Na igrzyskach w Paryżu Kazachstan zdobył pięć złotych medali na dziesięć możliwych. W turnieju Stamma bokserzy tej ekipy dominowali. Z zaciekawieniem oglądaliśmy nie tylko ich boks na ringu ale także świetny sposób dopingowania swoich. Zapiewajło i cały chór Kazachów tworzył swoistą orkiestrę. Znakomity obrazek z trybun. Język dla nas nie zrozumiały ale widowisko świetne.

 

Turniej, mimo że miał rangę Pucharu Świata, to ze względu na bardzo późne powiadomienie federacji zagranicznych o takiej randze, zwycięzcy nie otrzymali punktów do światowego rankingu. Ale zwycięstwa są zwycięstwami i liczą się w sportowej rywalizacji. 

 

Na trybunach zauważyliśmy dawne sławy polskiego boksu. Wymieńmy kilku: Paweł Skrzecz, srebrny medalista z Moskwy z roku 1980, Krzysztof Kosedowski, brązowy medalista z tych igrzysk, Jerzy Rybicki, złoty medalista z Montrealu i brązowy z Moskwy, Bogdan Gajda, mistrz Europy z 1977 roku.

 

Cieszymy się, że są widome oznaki, że polski boks zaczyna drogę do większych sukcesów. Cieszy nas, że po wielu lat niebytu do „żywych” wraca rywalizacja ligowa. To z pewnością daje możliwości podnoszenia umiejętności i ducha walki. Na całe szczęście boks pozostaje dyscypliną olimpijską. W Los Angeles będziemy walczyli o medale. Taką mamy nadzieję.  

 

Gratulacje dla Polskiego Związku Bokserskiego. Hala warszawskiego Torwaru była dobrym gospodarzem tego wydarzenia, choć warto by pomyśleć jak skuteczniej zaprosić widzów, szczególnie na serie eliminacyjne. 

 

Jan Wieteska

XXXI Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży Podlaskie 2025

XXXI Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży Podlaskie 2025

24 kwietnia br. odbyła się uroczystość otwarcia XXXI Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w sportach halowych Podlaskie 2025. Uroczystość miała miejsce w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Suwałkach, przy ul. Muzycznej 1. Olimpiada to najważniejsze impreza dla zawodników z całej Polski w kategorii Juniora Młodszego w sportach zaliczanych do bloku halowego (w piłce siatkowej oraz w piłce ręcznej jest to kategoria Młodzika).

 

Olimpiada rozgrywana jest w 12 sportach: badminton, boks kobiet i mężczyzna, brydż sportowy, gimnastyka (artystyczna, sportowa i trampolina) judo kobiet i mężczyzn, piłka ręczna kobiet i mężczyzn, piłka siatkowa kobiet i mężczyzn, szachy, szermierka, taekwondo olimpijskie, tenis stołowy, zapasy. W XXXI edycji Olimpiady bierze udział około 2800 zawodniczek i zawodników, 731 trenerek i trenerów, 388 sędzi i sędziów, około 120 osób obsługi.

 

W finałach OOM uczestniczą zawodnicy i zawodniczki zgłoszenie do organizatora przez ogólnokrajowe stowarzyszenia lub związek stowarzyszeń działający w obszarze kultury fizycznej województwa, które reprezentują zgłaszani sportowcy. Jest to duże wydarzenie promujące województwo podlaskie. Gospodarzem wydarzenia jest Marszałek Województwa Podlaskiego, a organizatorem Podlaska Federacja Sportu i odbywa się pod Honorowym Patronatem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Partnerem strategicznym, oprócz Ministerstwa Sportu i Turystyki, została Fundacja Lotto im. Haliny Konopackiej. Patronat medialny objęło TVP3 Białystok oraz Radio Białystok.

 

W otwarciu XXXI OOM wzięli udział przedstawiciele Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej Zenon Dagiel i Piotr Śliwiński.

 

Mistrzowski snooker

Mistrzowski snooker

 Jak zawsze w Sheffield, jak zawsze w Crucible Theatre. Dokładnie od roku 1977 mistrzostwa świata w snookerze odbywają się w teatrze Crucible, w angielskim Sheffeld. Od początku rozgrywania mistrzostw świata, czyli od roku 1926, trwa absolutna dominacja snookerzystów z Anglii. Czasami wygrywali gracze ze Szkocji czy Walii. Nie zmienia to jednak faktu, że dominują Brytyjczycy.

 

Tak miało być i tym razem. Do absolutnych faworytów zaliczali się: siedmiokrotny mistrz świata – Ronnie O’Sullivan; bodaj najwybitniejszy snookerzysta świata – Mark Selby, który wygrał dotychczas cztery tytuły mistrzowskie; świetnie ostatnio grający Judd Trump, także mistrz świata ale z roku 2019; broniący tytułu Kyren Wilson czy znakomici gracze nieco starszego pokolenia Mark Williams  i John Higgins – także z tytułami mistrzowskimi. To jeden z nich miał być mistrzem w tym roku. Ale snooker jest nieprzewidywalny, jak każdy sport. 

                                                                          

Oto jak burza szedł przez turniej Chińczyk Zhao Xintong, jeden z wielu graczy z Chin, którzy w ostatnich latach mocno wpychają się do światowej czołówki snookera. 28-letni Zhao rozpoczął turniej od eliminacji, w odróżnieniu od rankingowej czołówki. W turnieju głównym pokonał wielkie gwiazdy. W półfinale nie dal szans Ronnie O’Sullivanowi, wygrywając 17-7, a w finale rozbił Marka Williamsa 18-12. I stała się wielka sensacja. Mało znany Chińczyk wygrywa tytuł mistrza świata w snookerze. W długoletniej

historii mistrzostw to dopiero czwarty przypadek, kiedy gracz przechodzący do turnieju głównego z eliminacji, wygrywa tytuł mistrza świata.

 

Chiny oszalały. Co prawda odkąd sukcesy zaczął odnosić inny Chińczyk, Ding Junhui, popularność snookera w Chinach niebywale wzrosła. Chiny stały się, po Wielkiej Brytanii, drugim ośrodkiem światowego snookera. Ale nikt nie liczył, że w turnieju najwyższej rangi, inny chiński gracz stanie się wielką gwiazdą. Zhao jakiś czas wcześniej był udziałowcem afery bukmacherskiej związanej z nieuczciwym obstawianiem meczów. Karą było dwudziestomiesięczne zawieszenie. Do gry wrócił we wrześniu 2024 roku i wystarczyło kilka miesięcy, aby odzyskał formę i wygrał tytuł. Za zwycięstwo Zhao otrzymał 500 tysięcy funtów.

                                                                             

Finałowy mecz z Williamsem był popisem kunsztu Chińczyka. Nieprawdopodobne wbicia stworzyły bajeczne widowisko. Zhao grał z wielką pewnością siebie, w dobrym tempie, z uśmiechem na twarzy. Jedynie w momencie, gdy Williams wygrał cztery frejmy z rzędu i wyciągnął wynik z 8-17 na 12-17, Zhao nieco się zamyślił. Ale kolejny frejm okazał się  ostatnim. Zhao wygrywa go zdecydowanie i tym samym wygrywa cały mecz. Ktoś podaje mu chińską flagę, z którą Zhao nie rozstaje się już do końca ceremonii. Obok niego pojawiają się matka i narzeczona. Puchar w rękach Zhao wędruje do góry. Wszyscy się cieszą. Cieszą się

całe Chiny. Nie mamy danych dotyczących oglądalności, ale z pewnością widownia w Chinach liczyła dobrze ponad sto milionów widzów. Chociaż… sięgamy do szacunków przedstawicieli World Snooker Tour i co widzimy? 150-200 mln widzów w Chinach oglądało turniej o  mistrzostwo świata.

                                                                             

Co to  za sport, który przyciąga tak wielu ludzi do telewizora?! To SNOOKER.

 

Przybliżmy te grę naszym czytelnikom. Na stole obitym zielonym suknem znajduje się 15 bil czerwonych i 6 bil kolorowych oraz bila biała. Bila biała jest bilą rozgrywającą. To biała ma uderzyć w czerwoną lub kolorową i skierować ją do łuzy. Gracz zawsze zaczyna grę od uderzenia bili czerwonej, która jest za 1 pkt. Następnie uderza jedną z bil kolorowych, które punktują następująco: żółta 2 pkt., zielona 3 pkt., brązowa 4 pkt., niebieska 5 pkt., różowa 6 pkt. i wreszcie czarna 7 pkt. Bile kolorowe wracają na stół, na wyznaczone miejsce. Gracz wbija na przemian bile czerwone i kolorowe aż do momentu gdy chybi. Wtedy do gry przystępuje jego przeciwnik. Wygrywa ten, który uzyska w danej partii (frejmie) więcej punktów.

 

Tyle szczegółów, chociaż trzeba jeszcze powiedzieć o sytuacji, w której gracz ustawi bile w taki sposób, że biała nie ma dostępu do

bili, którą mogłaby wbijać! I wtedy jest właśnie SNOOKER!

 

Jeśli to wszystko jest zbyt zawiłe, to zapraszamy do stołu snookerowego. Przy stole wszystko się wyjaśni. Kto raz spróbuje ten się w snookerze zakocha!

 

I na koniec słowo o polskich snookerzystach. …. Na razie świetnie komentują grę światowej czołówki!

 

Jan Wieteska