Zdrowych, pełnych ciepła i radości, spędzonych w gronie rodzinnym Świąt Bożego Narodzenia olimpijczykom, sportowcom, działaczom i pracownikom sportu
życzy
Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska
Obraz autorstwa senivpetro na Freepik
Zdrowych, pełnych ciepła i radości, spędzonych w gronie rodzinnym Świąt Bożego Narodzenia olimpijczykom, sportowcom, działaczom i pracownikom sportu
życzy
Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska
Obraz autorstwa senivpetro na Freepik
Tradycyjnie w grudniu Klub RK Athletics świętuje Klubowe ZAKOŃCZENIE SPORTOWEGO SEZONU 2023. 100 medali zdobytych w zawodach mistrzowskich od rangi Mistrzostw Warszawy, przez Mistrzostwa Mazowsza i Makroregionu, aż po Mistrzostwa Polski w kategoriach U16, U18 i seniorów, a wreszcie tytuły zdobyte na Halowych Mistrzostwach Świata Masters w Toruniu.
Galę, która miała miejsce w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego poprowadzili Xsenia Pliatsika i Antoni Piskorski, którzy właśnie rozpoczynają swój siódmy sezon treningowy w klubie czterokrotnego mistrza olimpijskiego. Każdy z medalistów imprez mistrzowskich został wyróżniony listem gratulacyjnym oraz okolicznościowym prezentem przygotowanym przez Partnera Klubu, firmę WeNet Group. Specjalne wyróżnienia trafiły też do młodych sportowców, którzy wykazali się szczególnym zaangażowaniem w życie klubowe i postawą Fair Play. Wyjątkowy charakter miała oprawa muzyczna wydarzenia, bo przygotował ja trener Daniel Chrobot, który wraz z grupą swoich zawodników wystąpił na scenie premierowo prezentując klubową piosenkę ,,Podążaj dalej!” mającą wszystkie atuty, by stać się hymnem klubu. Talentem muzycznym mogła też pochwalić się Ola Antczak, która rano wygrała bieg Olszynki Grochowskiej, by wieczorem zagrać uczestnikom Gali swoje ulubione utwory na saksofonie.
Gala RK Athletics była wyjątkową okazją do podziękowania wspierającym sportowców Partnerom, wśród których są WeNetGroup, Propharma – Miody Manuka, Akademia Psychologii Sportu i Centrum Dr Ozimek. Wśród partnerów klubu Justyna i Robert Korzeniowski powitali też firmę OTCF, polskiego producenta odzieży i akcesoriów sportowych znanych wszystkim pod marką 4F.
Największym sportowym wydarzeniem organizowanym przez Klub i Fundację Roberta Korzeniowskiego był światowej klasy mityng w chodzie sportowym Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup, który w kwietniu rozegrano na kilometrowej pętli wokół PGE Narodowego.
Obok instytucjonalnego Partnera, jakim było Ministerstwo Sportu i Turystyki, etap World Athletics World Walking Tour wsparli:Fundacja PKO Banku Polskiego, Grupa Veolia Polska, Toyota z Radości, Thrivebe Food, Grupa Luxmed i Lekkoatletyka dla Każdego – PZLA. Przedstawiciele Partnerów tego walkingowegospotkania zostali uhonorowani specjalnymi statuetkami i zaproszeni do kontynuacji współpracy przy kolejnej edycji planowanej w Warszawie na 5 maja 2024.
Jednym z bardziej istotnych wątków aktywności Fundacji Roberta Korzeniowskiego jest wsparcie udzielane sportowcom z Ukrainy. Dlatego właśnie przypomniano organizowany przy okazji mityngu w chodzie pod patronatem UNICEF Polska Marsz dla Ukrainy. Podziękowania za zaangażowanie w projekt marszu, ale i szerszy kontekst sportowej współpracy np. z przygranicznym Jaworowemzostały skierowane właśnie do UNICEF, Fundacji Humanitarnej Folkowisko, Instytutu Łukasiewicza, firmy logistycznej RohlingSuus i samej Ambasady Ukrainy w Polsce.
Wśród gości specjalnych nie zabrakło medalistów olimpijskich i zarazem Przyjaciół Klubu: Mariana Woronina – rekordzisty Polski w biegu na 100 m oraz Jerzego Pietrzyka – srebrnego medalisty olimpijskiego, a zarazem prezesa zarządu AKL Ursynów oraz Zenona Dagiela, uczestnika igrzysk i Prezesa Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej.
Wątek olimpijski przejawiał się też w obecności Arnaud Balner przedstawiciela Ambasady Francji, kraju gospodarza igrzysk Paris 2024, Macieja Słomczyńskiego – dyrektora ds. Produkcji i Igrzysk Olimpijskich w Eurosporcie.
Po długiej pięknej jesieni wreszcie trochę zimy! 7 grudnia 2023 r. w Warszawie zimowa aura. Drobny śnieżek zakrywa ciemniejące niebo. Zbliża się godzina 14.00, a lekki mrok zaczyna otaczać dumnie stojący na Wybrzeżu Gdańskim budynek Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Wewnątrz gwarno i tłumnie. Co takiego tam się dzieje?
W obszernym holu barwią się tęczowymi kolorami banery z logo i nazwą Warszawsko–Mazowieckiej Rady Olimpijskiej. To dziś, 7 grudnia Rada zaprosiła do siedziby PKOl olimpijczyków z Warszawy i Mazowsza. Jest okazja do miłego spotkania, a także do posłuchania o tym co w Radzie się dzieje i co będzie się działo w zbliżającym się roku.
Wśród dawnych i mniej dawnych olimpijskich sław widzimy między innymi lekkoatletów: chodziarza Bohdana Bułakowskiego, kulomiotkę Ludwikę Chewińską, sprinterów: Mariana Woronina, Tadeusza Cucha, Andrzeja Świerczyńskiego i Zenona Licznerskiego. Można z tej czwórki zestawić prawdziwą sprinterską sztafetę sław. Jest z nami biegacz Bogusław Mamiński.
Są także członkowie Zarządu naszego stowarzyszenia czterystumetrowiec: Jurek Pietrzyk i skoczkini wzwyż Ula Kielan. Obok sławni piłkarze z kadry jeszcze bardziej sławnego trenera Kazimierza Górskiego: Lesław Ćmikiewicz i Jerzy Kraska. Już widzimy pięściarzy: Bogdana Gajdę i Krzysztofa Kosedowskiego mistrzów uników, zwodów i celnych kontr i jeszcze jedną znakomitość ringu – Pawła Skrzecza. I kolejny mistrz boksu Henryk Petrych.
Witamy się z z Zygmuntem Smalcerzem, złotym ciężarowcem i Kazimierzem Czarneckim też medalistą w podnoszeniu ciężarów. Obok dawne gwiazdy pięcioboju nowoczesnego: Janusz Peciak i Dariusz Goździak. Jest wśród nas Zygfryd Kuchta z piłki ręcznej, zapaśnik Andrzej Malina i judoka Antoni Zajkowski. Mistrzów białej broni reprezentują:Barbara Wysoczańska, Jacek Bierkowski i Marian Sypniewski. Widzimy też wioślarza Pawła Jarosińskiego, judokę Krzysztofa Wiłkomirskiego i łuczniczkę Katarzynę Klatę.
Sporty zimowe to dwie gwiazdy łyżwiarstwa szybkiego: Luiza Złotkowska i Katarzyna Niedźwiecka.
W siedzibie PKOl zagościł gwiazdozbiór – gwiezdny kalejdoskop sportowych sław. Wszyscy oni swoimi sportowymi sukcesami stworzyli piękny rozdział historii polskiego sportu. Startowali i zdobywali medale od igrzysk w Monachium w 1972 roku aż do igrzysk zimowych w Pyeong Chang w 2018 roku. Warto o tym opowiadać przy każdej sposobnej do tego okazji.
Wśród gości Prezes PKOl Radosław Piesiewicz. Prezes w swoim wystąpieniu serdecznie powitał olimpijczyków, podkreślił ich rolę w historii polskiego sportu. Prezes podziękował Warszawsko-Mazowieckiej Radzie Olimpijskiej za cenną inicjatywę jaką jest spotkanie olimpijczyków,połączone z wyróżnieniem wybitnych polskich trenerów.
Grono gości wzbogacają kolejni olimpijczycy, którzy dziś pełnią ważne funkcje w strukturach polskiego sportu: Urszula Włodarczyk – zastępczyni dyrektora Instytutu Sportu, jeszcze nie tak dawno świetna lekkoatletka i Witold Roman siatkarz, a dziś dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu.
W gronie gości także: Magdalena Wojciechowska z zastępczyni burmistrza Dzielnicy Śródmieście, Sławomir Majcher – dyrektor Muzeum Sportu, Piotr Popławski – dyrektor zarządzający w Polskim Centrum Studiów i Badań Olimpijskich, Iwona Mróz-Zielińska -prezes Mazowieckiego SZS, Jacek Bączkowski – prezes Mazowieckiego TKKF, Piotr Śliwiński – dyrektor Unii ZSWiM oraz prezes Mazowieckiego Związku Podnoszenia Ciężarów, Marek Murmyło.
Dziękujemy za obecność. Każdemu z naszych gości będziemy chcieli zaproponować ciekawe projekty do wspólnej realizacji.
Warszawsko-Mazowiecka Rada Olimpijska postanowiła wyróżnić wybitnych polskich trenerów w różnych dyscyplinach sportu. Rada uznała, że ich rola jest niezwykle cenna dla dorobku polskiego sportu. Wybitni trenerzy wogromnej mierze decydują o sukcesie swoich wychowanków. Tak było i w przypadku piątki wyróżnionych trenerów.
Okazjonalne statuetki otrzymali:
– Wojciech Borowiak, wybitny trener polskiego judo. Jego wychowankiem jest m.in. Paweł Nastula. Pracę trenerska związał na stałe z AZS AWF Warszawa;
– Krzysztof Grzegorek, wybitny trener polskiej szermierki. Po zakończeniu kariery sportowej był trenerem w warszawskich klubach Marymont i Legia. Był trenerem kadry narodowej szablistów m.in. Janusza Olecha, Michała Zabłockiego, Marcina Sobali.
Statuetki zostały przyznane także: Pawłowi Berkowi, trenerowi polskiego wioślarstwa, Henrykowi Olszewskiemu,trenerowi polskiej lekkiej atletyki i Januszowi Tracewskiemu,trenerowi polskich zapasów. Jednak różnorakie, ważne powody, uniemożliwiły tej trójce przybycie na spotkanie. Statuetki zostaną wręczone przy innej, kolejnej uroczystości.
Wszystkim wyróżnionym gratulujemy i wyrażamy wielką satysfakcję, że w ten sposób możemy uhonorować zasłużonych dla polskiego sportu, wybitnych trenerów, podkreślając tym samym ich sukcesy w pracy szkoleniowej.
Panowie, wielkie gratulacje !!!
Prezes Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej, Zenon Dagiel przedstawił informacje o tym co zrobiliśmy w roku 2023. A co zrobiliśmy? Między innymi:
– finał konkursu „Młode Talenty – Nadzieje Olimpijskie”;
– Mazowiecki Dzień Olimpijczyka w Błoniu;
– uroczystość osłonięcia tablicy i muralu poświęconego Erwinie Ryś Ferens;
– Ogólnokrajowy Sejmik Regionalnych Rad Olimpijskich, Klubów Olimpijczyka i Szkół im, Polskich Olimpijczyków w Piasecznie, zakończonego m.in. propozycją zmian w statucie PKOl dot. roli Regionalnych Rad Olimpijskich;
– realizacja programu „Aktywni nad Wisłą” z promocją dyscyplin nieolimpijskich: bocce i korfball.
A jakie projekty mamy w planie na rok 2024? Poza kontynuacją projektów z roku 2023 między innymi:
– Konkurs „Sportowa Gmina – Sportowe Miasto”;
– Olimpijski Dzień Dziecka w szkołach im. Polskich Olimpijczyków;
– wernisaż rysunków Edwarda Ałaszewskiego;
– Galowy Koncert Olimpijski;
– Konferencja „Nauka dla Sportu”;
– Pokaz pn.: „100-letnie kluby sportowe Warszawy”.
Ponadto wywiady z olimpijczykami, prezentacje na stronie internetowej stowarzyszenia dotyczące bieżących wydarzeń, komentarze problemowe itp. O wszystkich projektach będziemy szczegółowo informować na stronie i Facebooku. Zapraszamy do lektury.
Spotkanie kończy się wspólnym zdjęciem na tle zdjęć złotych polskich medalistów. Rozmowy w kuluarach, przy kawie, herbacie i ciasteczkach, a także przy smacznym obiadowym poczęstunku. Każdy olimpijczyk stanął także przed fotograficznym obiektywem. Maciej Czerniewski wykonał zdjęcia portretowe olimpijczyków. Jego prace zaprezentujemy wkrótce na naszej stronie internetowej.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!Bądźcie z nami!
Jan Wieteska
W środę, 15 listopada złożyliśmy wizytę w Szkole Podstawowej w Mysiadle. Szkoła, od roku 2015, nosi imię Polskich Olimpijczyków. Rozmawiamy z dyrektor szkoły, Moniką Rutkowską i dyrektorem Centrum Sportu w Mysiadle,Rafałem Skorkiem.
– Czym dla szkoły jest taki patron, Polscy Olimpijczycy?
– W każdą rocznicę nadania imienia jest organizowany Dzień Patrona. Szkoła wprowadza innowacje sportowe w piłce siatkowej i piłce nożnej, a także w szachach, co oznacza dodatkowe specjalistyczne zajęcia w tych dyscyplinach. Ściana w gabinecie pani dyrektor Moniki Rutkowskiej wypełniona jest dyplomami uznania i dyplomami gratulacyjnymi, świadczącymi o sportowej aktywności szkoły. Szkoła i Centrum Sportu stanowią właściwie jeden organizm urbanistyczny, a także w dużym stopniu, organizacyjny. Szkoła ma pierwszeństwo w korzystaniu z obiektów Centrum– słyszę w zgodnej odpowiedzi dyrektor szkoły i dyrektora Centrum Sportu.
Rozmawiamy także o wspólnych przedsięwzięciach w roku 2024. Pewnym wyznacznikiem przyszłorocznych planów są Igrzyska Olimpijskie, które odbędą się w Paryżu. Będziemy o tych zamierzeniach pisać w niedługim czasie.
Obok, na naszej stronie internetowej, zamieszczamy informację o Szkole i Centrum
JW
„Dbamy o aktywność sportową”
W 2007 roku w Mysiadle w niewielkim budynku przy ul. Osiedlowej 4 rozpoczęła swoją działalność nowa szkoła. W pierwszym roku w oddziałach przedszkolnych i klasach I-III uczyło się 79 uczniów. W 2013 roku przenieśliśmy się do nowoczesnego budynku Centrum Edukacji i Sportu mieszczącego się przy ul. Kwiatowej 28 w Mysiadle. Na uczniów czekały tu przestronne sale lekcyjne i hala sportowa.
Obecnie w naszej szkole w 27 oddziałach uczy się ok. 500 uczniów w wieku od 6 do 15 lat. Wśród nich jest 45 uczniów cudzoziemskich (ok. 8%). Zatrudniamy 95 nauczycieli. Jednym z najważniejszych wydarzeń w historii szkoły było nadanie szkole imienia Polskich Olimpijczyków, które miało miejsce 18 maja 2018 roku. Od tego czasu na stałe do naszego kalendarza weszło wiele imprez, projektów oraz różnorodnych inicjatyw związanych ze sportem, zdrowym stylem życia i promocją wartości etycznych w sporcie i w życiu.
Jednym z nich jest #BiegFairPlayPKOl z okazji Światowego Dnia Fair Play, w którym uczestniczą wszyscy chętni uczniowie klas starszych z naszej szkole. Tradycją stały się już coroczne wyjazdy uczniów klas 3 i 6 do Centrum Olimpijskiego i Muzeum Sportu w ramach pogłębiania wiedzy o polskim olimpizmie. Organizujemy konkursy i projekty promujące zdrowy styl życia takie jak: “Kilometrowy Olimpijczyk”, „Wodę pij i zdrowo żyj” czy „Trzymaj formę”.
Lekcje wychowania fizycznego w naszej szkole są prowadzone w niestandardowy sposób. Szczycimy się tym, że nasi uczniowie nie unikają wysiłku fizycznego i chętnie uczestniczą nie tylko w lekcjach, ale i proponowanych zajęciach dodatkowych. Realizujemy program Ministerstwa Sportu i Turystyki SKS Szkolny Klub Sportowy, w którym biorą udział uczniowie klas 3-8.
Przez ostanie pięć lat w szkole realizowana była sportowa innowacja pedagogiczna – piłka ręczna dla chłopców i siatkówka dla dziewcząt. W ramach innowacji każda grupa oprócz obowiązkowych zajęć edukacyjnych z wychowania fizycznego ukierunkowanych na wszechstronny rozwój organizmu miała 3 godziny tygodniowo specjalistycznych zajęć z piłki ręcznej i siatkówki, co pozwoliło wykształcić wśród młodzieży potrzebę spędzania wolnego czasu w sposób aktywny. Dodatkowo zaowocowało to sukcesami w zawodach na etapie powiatowym w piłce siatkowej i wojewódzkim w piłce ręcznej.
Od wielu lat realizujemy innowację Szachy w Mazowieckiej Szkole skierowaną do uczniów klas pierwszych i drugich. Dzięki temu dzieci rozwijają umiejętności logicznego i strategicznego myślenia, koncentrację uwagi, a także uczą się radzenia sobie z porażką. Co roku bierzemy udział w Mazowieckich Turniejach Szachowych i odnosimy w nich wiele sukcesów.
Idee olimpijskie propagowane w szkole przekładają się również na aktywność edukacyjną naszych uczniów oraz ich zaangażowanie społeczne. Realizujemy różnorodne projekty i działania dające dzieciom możliwość rozwijania się w różnych dziedzinach. Są to m. in. Warszawska Liga Debatancka, Europejski Tydzień Kodowania, Odyseja Umysłu, Dzień bezpiecznego Internetu, Sztuka emocji, Odłącz się – połącz się i wiele wiele innych. Uczniowie wyjeżdżają za granicę w ramach międzynarodowych projektów finansowanych ze środków programu Erasmus+. Aktywnie działa Szkolne Koło Wolontariatu oraz Samorząd Szkolny, działając nie tylko w szkole, ale również na rzecz środowiska lokalnego.
Całą społeczność szkolną jednoczą coroczne obchody Dnia Patrona. Ich formuła zmienia się, ale zawsze jednoczy nas cytat z hymnu szkoły “Nasza szkoła gra fair play”. W dniu święta szkoły podsumowujemy całoroczne działania i aktywności: projekty, konkursy, zawody sportowe. Zapraszamy osoby szeroko związane ze sportem i ideami olimpijskimi: sportowców, olimpijczyków, paraolimpijczyków, autorów książek o sportowcach, dyrektorów, nauczycieli i uczniów okolicznych szkół imienia Polskich Olimpijczyków. Tego dnia czujemy się członkami wielkiej rodziny olimpijskiej.
/informacja dyrekcji SP/
Dyrektor Monika Rutkowska
Od 26 do 29 października odbyło się święto akrobatyki sportowej w Starych Babicach. Od czwartku do niedzieli rozegrano aż sześć imprez sportowych: od Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików i Turnieju Dyni (dla najmłodszych), po Ogólnopolskie Turnieje w Akrobatyce Sportowej dla zawodników w różnych kategoriach wiekowych. Do Starych Babic na Ogólnopolskie Turnieje zjechało ponad 300 zawodników z całej Polski.
Im starsza kategoria wiekowa tym elementy są bardziej wymagające, mieliśmy więc okazję być gospodarzami i świadkami niesamowitego widowiska akrobatycznego.
Tylko w czwartek, na Międzywojewódzkich Mistrzostwach Młodzików i Turnieju Dyni w akrobatyce sportowej, gościliśmy rekordową liczbę uczestników, bo aż 289! Ilość zgłoszeń pobiła rekord z zeszłego roku, który wyniósł 173 zawodników. Jest to więc swojego rodzaju feedback, że do Starych Babic chce się przyjeżdżać.
Wyjątkowa okazała się być atmosfera, która panowała podczas zawodów, co podkreślali sami uczestnicy. UKS „Akrosfera” Stare Babice jest Klubem prowadzonym przez rodzinę i ta atmosfera przyjęcia i zaopiekowania towarzyszyła zawodnikom i trenerom. Wpływ miało na to indywidualne podejście do potrzeb każdego z Klubów (dojazdy, zakwaterowania), dbałość o szczegóły od m.in. zapewnienia diet specjalistycznych zawodnikom po udekorowanie hali sportowej, która oprócz tego, że jest pięknym sportowym obiektem samym w sobie, na okoliczność zawodów była cała w dyniach, które zawodnicy, trenerzy i sędziowie mogli zabrać ze sobą do domów. Zawody zaoferowały uczestnikom wszystko co Stare Babice mają najlepszego lokalnie.
Zawody miały tez akcent sentymentalny. Na oficjalnym otwarciu zawodów pożegnany został DKS „Targówek” Warszawa, który zakończył swoją działalności w zeszłym roku. To klub ważny, który dla polskiej akrobatyki był kamieniem węgielnym, zrobił ogrom pracy oraz zdobył najwyższe tytuły Mistrzostw Europy i Świata. Z warszawskiego DKS-u wywodzą się działacze akrobatyki, sędziowie i trenerzy, w tym oczywiście trenerzy Akrosfery.
Tuż po oficjalnym otwarciu zawodów, odbyły się pokazy, na których mieliśmy okazję oglądać finalistów Mistrzostw Europy w akrobatyce sportowej rozegranych niedawno w Warnie (Bułgaria), zawodników Akrosfery Szymona Kwiecińskiego i Magdalenę Wróblewską w konkurencji dwójek mieszanych oraz reprezentantki UKS Targówek Warszawa srebrne medalistki Mistrzostw Europy w konkurencji dwójek kobiet Kamilę Bryśkiewicz i Zofię Kamińską. Zawodnicy, publiczność i goście specjalni docenili ich pokaz i zaprezentowane umiejętności.
Sportowo UKS „Akrosfera” Stare Babice zdobył pierwsze miejsce klubowo w Ogólnopolskim turnieju Młodzików oraz Ogólnopolskim Turnieju Age Group 11-16. To cieszy tym bardziej, że zawodnicy mogli zaprezentować swoje umiejętności przed swoją szeroką publicznością. Warto dodać, że trybuny były pełne podczas całych zawodów!
Impreza o takim zasięgu nie byłaby możliwa bez współorganizatorów i partnerów. Patronatami Honorowymi powyższe imprezy sportowe objęli:
– Marszałek Województwa Mazowieckiego pan Piotr Struzik,
– Starosta Powiatu Warszawskiego Zachodniego pan Jan Żychliński,
– Wójt Gminy Stare Babice pan Sławomir Sumka.
Współorganizatorzy: GOSiR Stare Babice, Unia Związków Sportowych Warszawy i Mazowsza, Warszawsko-Mazowiecki Związek Sportów Gimnastycznych, Polski Związek Gimnastyczny
Sponsorzy i Partnerzy : Novum Finanse, WłoskaKawa.eu, faktor – sztuczne kwiaty, Hotel Zielonki
Wolontariusze: społeczność Akrosfery, czyli dzieci i ich rodzice, którzy jak zwykle zaangażowali się w działania Akrosfery.
Sama ilość zaangażowanych podmiotów mówi wiele o wymiarze takiego wydarzenia!
„Akrosfera” zalicza wydarzenie do jak najbardziej udanych pod względem organizacyjnym, promocyjnym, społecznym i oczywiście sportowym.
Marika Markiewicz
Wielkie gratulacje dla Igi Świątek!!! W Cancun okazała się prawdziwą mistrzynią świata. Takiej gry jeszcze nie widzieliśmy. Iga przekroczyła tenisową barierę dźwięku. Grała na poziomie nieosiągalnym dla innych, wszak także znakomitych, tenisistek. Wśród ośmiu najlepszych tenisistek świata, Iga pokazała nie tylko swoją dominację w światowym tenisie, ale także piękno tej gry!
Okazało się, że tenis potrafi porwać wszystkich. Ochy i achy po zaskakujących, czasami wręcz nieprawdopodobnych zagraniach Igi były naturalną reakcją, wyrazem zachwytu i ogromnej satysfakcji. Oto Polka gra najwspanialszy tenis na świecie.
W dalekim Cancun było popołudnie, w Polsce późna noc. To jednak nie przeszkodziło nam oglądać widowiska. Co prawda widowisko trochę zepsute przez organizatorów, ale nic to. Przy nocnej kawie biliśmy brawo naszej Idze! Nie tylko my. Sąsiedzi za ścianą także. I tysiące innych sąsiadów, po prostu ogromna rzesza kibiców. Wszyscy biliśmy brawo i byliśmy dumni. Wielki sukces Igi Świątek!!!
I jak to zwykle bywa, poczuliśmy się wszyscy ojcami tego sukcesu. Bo, jak wiemy, sukces ma wielu ojców. Ale wybaczmy sobie to ojcostwo. Jeszcze raz wielkie gratulacje dla Igi i jej sztabu.
Tenis, dzięki Idzie Świątek, nabiera w Polsce rozpędu. To zjawisko będzie narastało. Coraz więcej dzieciaków będzie przychodziło na korty. Pojawią się nowe talenty. Nie zmarnujmy tego trendu. Tyle tylko, że w Polsce występuje dziwna tendencja: im więcej chętnych do gry, tym wyższe ceny za wynajem kortu. Może to jest zrozumiale na obiektach komercyjnych, ale nie na obiektach miejskich czy gminnych. Polecamy ten temat uwadze odpowiednich władz samorządowych.
JW
W Święto Zmarłych odwiedzamy groby swoich najbliższych, znajomych, przyjaciół, którzy odeszli z naszego świata. Delegacja Warszawsko-Mazowieckiej Rady Olimpijskiej PKOl w składzie: prezes Zenon Dagiel, wiceprezes Jerzy Pietrzyk i Krzysztof Ferens, znany trener łyżwiarstwa szybkiego wraz z uczniami Szkoły Podstawowej nr 323 imienia Polskich Olimpijczyków i prezesem Klubu Olimpijczyka przy tej szkole, Tomaszem Żukowskim odwiedziła groby polskich olimpijczyków, sportowców i działaczy sportowych znajdujące się na Cmentarzu Powązkowskim.
Znane, wielkie postacie polskiego sportu. Pamiętamy ich sukcesy, wielkie starty i pojedynki o triumf, o medale, o sportową sławę. Dziś pozostają w naszej pamięci. Przywołajmy tę pamięć w kilku słowach, w kilku zdaniach:
Spacer po cmentarnych alejkach dobiega końca. Zapalone znicze będą płonęły jeszcze jakiś czas. Symbolizują olimpijski ogień, który płonie w czasie każdych igrzysk, a który według olimpijskich zapisów symbolizuje czystość, prawdę, światło i wiedzę. Z takim przesłaniem pozostawiamy nasze lampiony na odwiedzonych grobach.
jotwu.
Od czasu do czasu komentujemy wydarzenia dziejące się na światowych arenach. W sobotę 28 października obejrzeliśmy finał Pucharu Świata, czyli mistrzostw świata w rugby. Na stadionie Saint Denis, na przedmieściach Paryża, spotkały się dwie potęgi w tej dyscyplinie sportu. Broniąca tytułu Republika Południowej Afryki i Nowa Zelandia, która tytuł mistrza świata miała poprzednio. Mecz stał się wielkim wydarzeniem już na wiele dni przed finałem. Na trybunach Saint Denis nie można było wetknąć nawet szpilki. Ponad 80 tysięcy kibiców oczekiwało na wielkie emocje. I mieli rację!
Rugby z pozoru uchodzi za niezwykle brutalny sport, jednak w rzeczywistości rugby rządzi się precyzyjnymi przepisami, które czynią z tej dyscypliny grę niemal dżentelmeńską. Przypadkowy widz może być przerażony jak wielkie chłopy napadają na siebie, podcinają, przepychają się w tzw. „młynie”, przewracają biegnącego przeciwnika. A jednak wszystko dzieje się bez urazy, z szacunkiem dla przeciwnika i bez bezmyślnych, złośliwych fauli jak często dzieje się w ukochanej na świecie piłce nożnej! Nie ulega jednak wątpliwości, że rugby potrzebuje wielkiego wysiłku. Oprócz siły potrzebna jest także ogromna sprawność, szybkość, pomysłowość i znakomita technika. Mecze w Pucharze Świata rozgrywane są przez prawie dwa miesiące. Tak długi czas trwania zawodów wynika ze specyfiki rugby. Wielka kontaktowość i wyczerpanie fizyczne powoduje, że przerwy między meczami muszą być co najmniej pięciodniowe. Uznano, że tyle czasu potrzebują zawodnicy do osiągnięcia pełnej sprawności fizycznej do kolejnego meczu. Kalendarz meczów w Pucharze Świata powodował, że przerwy między meczami były jeszcze dłuższe.
To nie zmienia faktu, że Puchar Świata, czyli faktyczne mistrzostwa świata w rugby, rozgrywane co cztery lata, są bardzo oczekiwanym wydarzeniem, a finał tych zawodów to wielkie święto rugby porównywalne z finałem Mistrzostw Świata w piłce nożnej.
Republika Południowej Afryki i Nowa Zelandia, to odwieczni rywale, którzy i tym razem dotarli do finału. Czarne stroje rugbistów Nowej Zelandii, zielone Afrykanów. Gladiatorzy. Herosi. Od początku mecz jest niezwykle zacięty. Formacje obrony nie dają szans na akcję z przyłożenia. Pierwsze punkty zdobywają Afrykanie z rzutów karnych. Karne w rugby bite są za przewinienia przeciwnej drużyny ale z miejsca popełnienia przewinienia. Trzy punkty za celny strzał, piłka musi przejść pomiędzy tyczkami bramki. 6:0 dla RPA. Heroiczna walka na całym boisku. Podania do tyłu ale bieg do przodu. Formacje ataku próbują przedrzeć się na pole punktowe przeciwnika. Wreszcie piękna akcja Nowozelandczyków. Lewym skrzydłem wymanewrowują linię obrony RPA. Jest przyłożenie! Ale sędzia dopatruje się podania do przodu. Gdzieś w tłumie piłka jest przypadkowo odbita do przodu. Nie ma punktów.
Kilka minut do końca meczu. 12 do 6 dla RPA. Nieustanne ataki Nowej Zelandii przynoszą efekt. Mają przyłożenie przy samej bocznej linii boiska. Pierwsze zaliczone przyłożenie w tym meczu! Jest 11 do 12 i szansa na kolejne 2 punkty z „podwyższenia”. Jednak duży kąt z jakiego muszą wykonywać strzał powoduje, że nowozelandzki kopacz nie trafia! Już do końca meczu wynik się nie zmienia. Republika Południowej Afryki broni tytułu najlepszej drużyny świata. Przez kolejne cztery lata Puchar pozostanie w ich rękach! Kończy się wielkie widowisko.
W sportowym świecie panuje powszechna opinia, że Puchar Świata w rugby to trzecia co do popularności światowa impreza sportowa. Po Igrzyskach Olimpijskich i piłkarskich mistrzostwach świata to właśnie Puchar Świata w rugby ekscytuje światowy sport najbardziej.
Wśród 24 zespołów, które wzięły udział w tym wydarzeniu znalazły się m.in. teamy z Fidżi, Samoa i Tonga. W tych maleńkich państewkach rugby jest sportem narodowym. Kreowana jest tam swoista filozofia, którą rządzi się ta dyscyplina sportu. Filozofia bez chamstwa, wulgaryzmów i nienawiści do przeciwnika, za to z przedziwnym rytuałem podkreślającym osobowość, siłę i moc czynienia sportowych „cudów”. Taniec symbolizujący siłę i moc, trochę tajemniczy, trochę czarowny rozpoczyna każdy mecz. Tak czynią także najsilniejsi. All Blacks czyli Nowa Zelandia też wykonuje ten przedziwny rytuał, który tworzy nastrój nadchodzącej walki.
Wśród uczestników zawodów były także teamy z Gruzji i Rumunii. Dlaczego nie może być w takich finałach Polski? Nie mamy tradycji, nie mamy możliwości, nie mamy pieniędzy?! Może jednak da się to wszystko przezwyciężyć i spróbować. Mamy ligę, może jeszcze niewielką, mamy chętnych, mamy dobre zamiary. Postawmy na rugby! Na początek wygrywajmy z równymi sobie. Ale zaraz potem walczmy z Gruzją i Rumunią, itd. Próby z futbolem amerykańskim na stadionie Narodowym nie wypaliły. Ale rugby na stadionie Narodowym? To byłoby coś!!!
Rugby w odmianie siedmioosobowej trafiło już do programu igrzysk olimpijskich. To dobry zaczyn. Chociaż „siódemka” to jednak nie to co rugby w pełnym, piętnastoosobowym wydaniu. MKOl z jednej strony daje szanse nowym dyscyplinom, ale z drugiej strony ogranicza liczbę startujących sportowców. Stąd limitowana ilość startujących zespołów w siatkówce, koszykówce, limitowana ilość zawodników białej broni, czyli szermierki, ograniczenia ilości startujących w wielu, wielu innych dyscyplinach. Zapewne dlatego do programu igrzysk trafia rugby siedmioosobowe, a nie piętnastoosobowe.
Ale póki co, raz na cztery lata możemy delektować się wspaniałym widowiskiem. Następny Puchar Świata w roku 2027 w Australii (może z udziałem Polski?) od 10 września do 23 października 2027r. Zapiszmy te datę w kalendarzach.
Jan Wieteska
Miło nam poinformować, że 23 października 2023 r., podczas Gali Międzynarodowego komitetu Fair Play w Budapeszcie, Jacek Bierkowski został wyróżniony „Fair Play Diploma in Career category”. Jest to docenienie ogromnej pracy i zasług, jakie ma na swoim koncie Jacek Bierkowski zarówno jako sportowiec, jak i sędzia i działacz Europejskiej i Światowej Federacji szermierczej. Nagrodę wręczał Prezes World Fair Commitee Jeno Kamuti. Należy podkreślić, że Jacek Bierkowski jest trzecim polskim sportowcem, który otrzymał tę nagrodę.
Jacek Bierkowski jest trzykrotnym medalistą mistrzostw świata – w 1975 r. wywalczył srebrny medal indywidualnie, a w 1979 i 1981 zdobywał brązowe medale w turniejach drużynowych. Był także uczestnikiem mistrzostw świata w 1974, 1977, 1978, 1982 i w 1983 r. W 1981 r. został indywidualnym wicemistrzem Europy w szabli. Jest także wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski. Wystąpił dwukrotnie podczas Igrzysk Olimpijskich w Montrealu w 1976 r. oraz w Moskwie w 1980 r. Przez wiele lat był członkiem Zarządu Towarzystwa Olimpijczyków Polskich, w którym pełnił funkcję sekretarza. Podczas swojej działalności w Towarzystwie Olimpijczyków Polskich był odpowiedzialny za kontakty z WOA.
Wśród nagrodzonych w Budapeszcie znalazła się też młoda polska żeglarka Hanna Chojnicka, która otrzymała nagrodę w kategorii „Worl Fair Play Award for the Youth”. Jest to docenienie jej postawy, kiedy podczas zawodów ratowała tonącą rywalkę, tracąc w ten sposób zwycięstwo. Brawo!!!
Obu Laureatom serdecznie gratulujemy!
Na zdjęciu: Jacek Bierkowski pierwszy z lewej, z dyplomem
Kamila Bryśkiewicz i Zofia Kamińska potwierdzają swoją przynależność do europejskiej czołówki. Na Mistrzostwach Europy, które odbyły się w Warnie wywalczyły trzy medale. W układzie statycznym, który zawsze był mocną stroną tej pary zdobyły srebrny medal. Lepsza okazała się para dziewczyn z Niemiec, ale walka była wyrównana, zdecydował niecały punkt – 27.420 do 26.620 pkt.
W układzie dynamicznym trzy pary ćwiczyły niemal na tym samym poziomie. Portugalki, Niemki i Polki pokazały świetną akrobatykę. Zdecydowały ułamki punktu. Może trochę pech, może trochę sędziowskie wahnięcie, a może po prostu brak szczęścia. Polki na miejscu trzecim z wynikiem 26.470 pkt. Tuż przed nimi para z Niemiec, lepsza o 0.050 pkt. Wygrywają Portugalki z notą 26.830 pkt. I jeszcze w układzie wielobojowym Kamila i Zosia plasują się na miejscu drugim.
Świetny start, mimo nieco słabszej obsady tej konkurencji. Po ubiegłorocznych sukcesach na mistrzostwach świata i Pucharze Świata dziewczyny potwierdzają swoją pozycję w europejskiej akrobatyce. Dwójka z Targówka to piękna wizytówka polskiej akrobatyki.
Trzeba także podkreślić, że bardzo dobry start odnotowała inna para z Targówka Agata Makowska i Michał Szustak. W konkurencji par mieszanych znaleźli się w rozgrywce finałowej, zarówno w układzie dynamicznym (6 miejsce), jak i układzie statycznym (7 miejsce). Układ wielobojowy ukończyli na miejscu 7. Trenerzy z UKS Targówek Katarzyna i Maciej Zaborowscy „robią” znakomitą robotę.
Tyle o startach naszych seniorów. Ale koniecznie trzeba dodać, że w kategorii wiekowej 11-16 lat pięknie pokazała się dwójka mieszana z Akrosfery Stare Babice, Magdalena Wróblewska i Szymon Kwieciński zajmując w układzie dynamicznym 5. miejsce. Brawo dla nich i brawo dla trenerki Grażyny Markiewicz.
JW
W tej zakładce przypominamy dawne, już nieistniejące sportowe obiekty starej Warszawy. Miały one swoją historię, często wręcz niewiarygodną. Zapraszamy do lektury naszych publikacji: „Skarpa – warszawska skocznia narciarska”, „Tajemnice przedwojennych wyścigów konnych” oraz „legendarny basen Legii”.
Red.
Na ilustracji obraz Januarego Suchodolskiego: „Pierwsze wyścigi konne na Polu Mokotowskim w Warszawie” 1849 r. Muzeum Historyczne miasta Warszawy